Chorwacja. Rekordowa fala zakażeń. Rząd wprowadza obostrzenia

Przez Chorwację przetacza się rekordowa fala zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatnich 24 godzin przybyło 199 nowych przypadków. W szpitalach przebywa łącznie 120 osób. "Zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności, unikanie zatłoczonych lokali gastronomicznych i plaż" - apeluje polska ambasada w Zagrzebiu.

COVID-19 nie odpuszcza. Rekord dziennej liczby zakażeń koronawirusem w Chorwacji padł w piątek 14 sierpnia, kiedy odnotowanych zostało 208 nowych przypadków. Liczba ta może wydawać się niewielka, jednak dla Chorwacji, która jest pięć razy mniejsza od Polski, i w której mieszka 4 mln osób (w Polsce 38 mln), ma znaczenie.

- W odniesieniu proporcjonalnym do liczby mieszkańców liczba zachorowań w Chorwacji byłaby równa ponad 2000 zarażeń w Polsce - tłumaczą przedstawiciele ambasady w opublikowanym komunikacie.

Dzisiaj 18 sierpnia wcale nie jest lepiej. Chorwacki Instytut Zdrowia Publicznego opublikował aktualne dane. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano 199 nowych przypadków. Liczba aktywnych przypadków wynosi obecnie 1371. Wśród nich 120 pacjentów przebywa w szpitalu.

Zobacz wideo Mimo pandemii polskie miejscowości przeżywają oblężenie:

Najwięcej zakażeń odnotowuje się w Zagrzebiu, wschodniej Slawonii i w okolicach Splitu. Po rekordzie dziennych zakażeń Chorwacja wprowadziła zasady reżimu sanitarnego, które mają trwać do 24 sierpnia, ale potem mogą zostać przedłużone. Władze Chorwacji zadecydowały o ograniczeniu godzin pracy klubów nocnych, barów, restauracji itp. Zgodnie z nowymi wytycznymi obiekty tego typu mogą być czynne nie dłużej niż do północy.

- Zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności, unikanie zatłoczonych lokali gastronomicznych i plaż. Do osób, które zaobserwują u siebie symptomy zarażenia apelujemy o przebadanie się, a w przypadku otrzymania pozytywnych wyników testu zgłoszenia tego odpowiednim służbom sanitarnym - apeluje ambasada w Zagrzebiu.

Coraz więcej państw obserwując wzrosty zakażeń w Chorwacji, umieszcza ten kraj na tzw. "czerwonej liście". Oznacza to, że turyści po spędzonym tu urlopie, muszą odbyć dwutygodniową kwarantannę. Polska w odróżnieniu od Austrii czy Szwecji nie podjęła jeszcze decyzji o wpisaniu Chorwacji do tzw. czerwonego rejestru.

Niemniej jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych sugeruje, żeby przed wyjazdem dokładnie monitorować sytuację. Jeśli bowiem jeden z ulubionych wakacyjnych krajów Polaków zostanie wpisany na czerwoną listę trzeba będzie odbyć kwarantannę lub zrobić test. W Chorwacji zrobienie takiego testu bez skierowania od lekarza, to koszt ok. 200 euro (ok. 880 zł).

Więcej o: