Pod koniec czerwca informowaliśmy o tym, że biura podróży podały daty pierwszych wylotów na zagraniczne wycieczki. Już w środę wystartowały pierwsze samoloty z klientami biura TUI, którzy polecieli na Kretę oraz na Majorkę. - W sumie w środę poleciały cztery maszyny, każda z kompletem pasażerów, po 188-189 osób - mówi członek zarządu Enter Aira Andrzej Kobielski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Z kolei Itaka loty zamierza wznowić 3 lipca. Turyści najpierw polecą do Grecji (Zakynthos) i Bułgarii (Słoneczny Brzeg). Kolejny rejs zaplanowano na 6 lipca - Tassos w Grecji. W następnych dniach uruchamiane będą połączenia m.in. z Albanią, Cyprem i Włochami.
O rozpoczęciu lotów na początku lipca informowało też Rainbow. "(...) Od początku lipca rozpoczynamy działalność na znacznej części kierunków w Unii Europejskiej, między innymi: Grecji, Chorwacji, Bułgarii, Cyprze Południowym, wybranych regionach Włoch oraz Hiszpanii. Kolejne destynacje dodawane będą w najbliższym czasie oraz wtedy, gdy warunki zewnętrzne na to pozwolą".
Przepis został wprowadzony po wznowieniu lotów i wzbudził duży sprzeciw branży turystycznej. Chodziło o to, że w samolotach może być zajętych tylko 50 proc. miejsc. W liście do premiera Mateusza Morawieckiego przedstawiciele biur podróży, linii lotniczych i lotnisk apelowali, aby zrezygnować z takiego wymogu. Argumentowano m.in., żeby aby było to opłacalne, ceny biletów musiałyby znacznie pójść w górę. Autorzy listu zwracali także uwagę, że nie ma dowodów, że w samolocie łatwiej się zakazić, na co wpływ ma mieć m.in. sposób przepływu powietrza oraz wysokoskuteczne filtry HEPA.
Ostatecznie więc zapis został zmieniony. Od 1 lipca miejsca na pokładzie mogą być zajęte w 100 proc.
We wtorek wieczorem rząd poinformował, że od 1 lipca wznowione zostają podróże z i do Wielkiej Brytanii. Umożliwione zostały także loty do Japonii, Kanady, Korei Południowej, Czarnogóry, Gruzji, Albanii oraz na Ukrainę.
Loty międzynarodowe z i do Polski zostały wznowione już 17 czerwca. Część linii lotniczych już tego dnia uruchomiła pierwsze połączenia (np. Wizz Air), a część zaplanowała główne działania na późniejsze terminy. Wśród nich był m.in. Ryanair, który zapowiadał, że od 1 lipca w ramach letniego rozkładu lotów uruchomi ponad 200 tras z i do naszego kraju.
Pierwszy dzień lipca był ważny także dla pasażerów LOT-u. Polski przewoźnik poinformował, że tego dnia wznowił pierwsze połączenia międzynarodowe od czasu zawieszenia lotów pasażerskich w połowie marca. "W środę, 1 lipca pierwsi pasażerowie polecieli na pokładach samolotów LOT-u do: Berlina, Amsterdamu, Dusseldorfu, Barcelony, Pragi, Budapesztu, Wilna, Kijowa, Dubrownika i Splitu. 2 lipca dołączą do nich podróżni lecący do Wiednia i Oslo, z kolei od 3 lipca ruszają letnie połączenia #LOTnaWakacje, a pasażerowie mogą zacząć planować podróże także poza Europę" - czytamy w komunikacie. Od 1 lipca LOT wznawia połączenia do Toronto, a od 3 lipca do Seulu oraz Tokio.
Ulubiony wakacyjny kierunek Polaków wszedł w trzecią i ostatnią fazę odmrażania. Od 1 lipca otwarte są wszystkie lotniska regionalne w Grecji (do 15 czerwca działało tylko lotnisko w Atenach, a od 15 do 30 czerwca w Atenach i Salonikach).
Na stronie greckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych czytamy, że od tej daty turyści poddawani są testom na obecność koronawirusa losowo. Wprowadzony został obowiązek wypełnienia specjalnego formularza i wygenerowania kodu QR, który trzeba pokazać służbom granicznym. Więcej przeczytasz o nim tutaj. Podobny wymóg wprowadziła też Hiszpania.
Bon turystyczny od kilku tygodni wzbudza ogromne zainteresowanie. Jego zasady zmieniały się, ostatecznie stanęło jednak na tym, że będzie to bon (w formie elektronicznej) w kwocie 500+ na każde dziecko niezależnie od dochodu rodziny. W przypadku dziecka niepełnosprawnego osoba uprawniona otrzyma dodatkowy bon również w wysokości 500 zł. Ma to być forma wsparcia dla polskich rodzin oraz branży turystycznej, która mocno ucierpiała w wyniku kryzysu spowodowanego epidemią.
Prezydencka ustawa o Polskim Bonie Turystycznym została przyjęta przez Sejm i trafiła do Senatu. Podczas posiedzenia 1 lipca senatorowie zgłosili poprawki. Pojawiły się m.in. postulaty, aby bonem objąć też emerytów, rencistów oraz dzieci rodziców, którzy pracują za granicą (w UE) i nie mogą skorzystać z 500+. W czwartek 2 lipca odbyło się głosowanie w Senacie. Izba wyższa przyjęła z poprawkami ustawę o Polskim Bonie Turystycznym. Najważniejsza zmiana dotyczy poszerzenia grona odbiorców bonów o emerytów i rencistów. Senat nie przyjął natomiast poprawki, która zwiększała wysokość bonu dla wszystkich beneficjentów do 1 tys. zł.
Wciąż nie wiadomo, kiedy dokładnie bon mógłby zostać uruchomiony. Znany jest jednak termin ważności bonu - to 31 marca 2022.