W Rewalu wśród 50 osób "zamkniętych" w hotelu potwierdzono cztery zakażenia. Razem z małżeństwem, które z południa Polski nad morze przywiozło COVID-19, to sześć potwierdzonych przypadków. Pozostałe osoby, jak przekazała tvn24.pl Małgorzata Kapłan, wracają do swoich domów. Kolejne ognisko koronawirusa odnotowano w Sarbinowie. Cztery osoby z Poznania znad Bałtyku wróciły chore.
Jak uniknąć przywożenia takich "pamiątek" z wakacji? I jakie środki prewencji stosowane są w nadmorskich miejscowościach? Jak ostrzegał Państwowy Zakład Higieny w rekomendacjach skierowanych do Głównego Inspektoratu Sanitarnego, największym wyzwaniem będą nadbałtyckie plaże. Dlatego m.in. w zaleceniach PZH znalazła się sugestia np. dzielenia plaż na sektory i wyznaczenia maksymalnej liczby osób, które mogą w takim sektorze przebywać, a także "prowadzenie obserwacji wejść na plażę, liczenie wchodzących i opuszczających ją osób". W piśmie wskazano również, że należy zachować dwa metry odstępu między innymi osobami (w gronie rodziny ten nakaz nie obowiązuje), a na osobę muszą przypadać cztery metry kwadratowe.
Sektor Bezpieczny ze strefami dla wypoczywających postanowiono wydzielić w Międzyzdrojach w woj. zachodniopomorskim. Ma wymiary 80 na 10 metrów. Podzielony został jutowymi linkami na strefy, z których każda ma 16 m kw. i osobne wejście. W jednym takim kwadracie zmieści się np. rodzina.
"Każdy użytkownik będzie miał całkowicie bezpieczne i swobodne wejście do boksu" - powiedziała w rozmowie z "Głosem Szczecińskim" Jadwiga Bober z referatu promocji urzędu miejskiego w Międzyzdrojach.
W zaleceniach Głównego Inspektoratu Sanitarnego "dla kąpielisk i miejsc okazjonalnie wykorzystywanych do kąpieli w trakcie epidemii SARS-CoV-2 w Polsce" ostatecznie nie znalazła się rekomendacja PZH o wydzielaniu specjalnych stref na plażach. W jaki więc sposób dbać będą o nasze bezpieczeństwo na plażach operatorzy kąpielisk i plaż?
- Nie zamierzamy wydzielać specjalnych sektorów na gdyńskich plażach - mówi w rozmowie z Podróże Gazeta.pl Sylwia Mathea-Chwalczewska, kierowniczka obiektów nadmorskich Gdyńskiego Centrum Sportu. - Liczymy na to, że plażowicze będą rozsądni i będą starali się zachować odpowiednią odległość.
Mathea-Chwalczewska dodaje, że na gdyńskich plażach zrezygnowano także z zamieszczania dozowników z płynem dezynfekcyjnym.
- Wcześniej były takie zalecenia, w obecnych brak informacji na ten temat. Oczywiście ratownicy mają zapewnione dodatkowo środki ochrony. Zakupiliśmy dodatkową liczbę przyłbic, specjalnych kombinezonów do udzielania pierwszej pomocy, płynów dezynfekcyjnych, natomiast nie planujemy zapewnienia środków odkażających wszystkim turystom czy plażowiczom - informuje kierowniczka.
Na kampanię informacyjną stawia Gdański Ośrodek Sportu zarządzający kąpieliskami morskimi oraz plażami w Gdańsku. - Przygotowaliśmy wykaz zaleceń związanych z przebywaniem na plażach oraz na terenie kąpielisk. Stosowne instrukcje, zawierające m.in. piktogramy, pojawiły się przy wejściach na plaże oraz w obrębie kąpielisk - tłumaczy w rozmowie z Podróże Gazeta.pl Grzegorz Pawelec, starszy specjalista ds. komunikacji z Gdańskiego Ośrodka Sportu.
- Jako administrator plaż, GOS stale zaleca również zachowanie dystansu społecznego oraz noszenie maseczek podczas pobytu nad morzem, zgodnie z powszechnie obowiązującymi wytycznymi - dodaje Pawelec.
Jak planują zadbać o bezpieczeństwo turystów zarządcy plaż w innych miejscowościach?
- Plaże w Krynicy Morskiej i Piaskach ciągną się aż na 25 km długości. Są ogólnodostępne. Nie możemy tych terenów wygrodzić ani zakazywać na nie wstępu. Jedyne, co możemy, to informować i zachęcać do tego, żeby dostosować się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego i zachować odstępy pomiędzy sobą. Tak długi pas nadmorski to umożliwia - mówi w rozmowie z Podróże Gazeta.pl Jacek Knedler, operator plaży na Mierzei Wiślanej.
- Uruchamiamy dodatkowy patrol mobilny, wyposażony w głośnik i mikrofon, żeby informacja o zaleceniach GIS-u dotarła do jak największego grona plażowiczów. Stawiamy również tablice informacyjne przy zejściach na plaże i na kąpieliskach. Spot informacyjny o zachowaniu odstępu dwóch metrów będzie puszczany przez radiowęzeł co godzinę. Urząd Miejski postawi przy każdym wejściu na plażę dozownik z płynem dezynfekcyjnym - dodaje Knedler.
Zarządca plaży w Krynicy Morskiej, obserwując turystów, którzy przyjeżdżają na Mierzeję Wiślaną, nie ma jednak złudzeń na temat przestrzegania zaleceń sanepidu.
- Weekend Bożego Ciała pokazał nam, że gdy tylko Polacy przekraczają znak z napisem Krynica Morska, zachowują się tak, jakby epidemia nie istniała, a zakazy nie obowiązywały. Jakby to była strefa wolna od wirusa. Zaczyna się wolna amerykanka - zauważa.
- To tak jak w sklepie. Część nosi maseczki, a część nie. Nie mam na to wpływu. Operator plaży jest odpowiedzialny za zagospodarowanie plaży i za kąpieliska. Na pewno będziemy restrykcyjnie przestrzegać zaleceń GIS-owskich, bo za to jestem odpowiedzialny. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile turystów przyjedzie i skąd. Jeżeli kilkadziesiąt tysięcy urlopowiczów wybiera się na plażę, to musiałoby stanąć wojsko, żeby zapewnić im stuprocentowe bezpieczeństwo - zauważa Knedler.
Co więc robić, gdy słońce i urlop za bardzo dadzą się we znaki odpoczywającym nad polskim morzem? Grzegorz Pawelec z Gdańskiego Ośrodka Sportu zauważa, że gdy plażowicze będą zbyt wyluzowani w tej kwestii, ratownicy poproszą o pomoc policję.
- W przypadkach skrajnego naruszania obowiązujących zasad, ratownicy wodni będą współpracować ze służbami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo publiczne i sanitarne - słyszę od Pawelca z GOS-u.
Co ciekawe, w dobie koronawirusa powraca do łask tzw. parawaning. - Obserwowaliśmy ostatnio piękną, słoneczną pogodę i zwiększony ruch nie tylko na plażach. Polacy zrezygnowali z wyjazdów zagranicznych i bardzo dużo turystów przyjechało nad polskie morze. Wydaje się, że wielu z nich stosuje się do zaleceń sanepidu, grodzą się też parawanami, żeby zachować dystans - zauważa Sylwia Mathea-Chwalczewska.
Zarządca plaży na Mierzei Wiślanej martwi się również o zdrowie i dyspozycyjność ratowników. - Wystarczy, że jeden ratownik zostanie zakażony koronawirusem i na drugi dzień nie będziemy mieli nikogo do pracy. Wszyscy pójdą na kwarantannę, a my będziemy musieli zamknąć wszystkie kąpieliska. Dlatego zapewniamy wszystkie środki ochrony osobistej ratownikom - podkreśla Knedler.
- Krynica Morska i Piaski są przygotowane na wakacje, choć nie jesteśmy w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy - stwierdza.
W związku z pandemią COVID-19 GIS wydał zalecenia dotyczące korzystania z plaż i kąpielisk: