Czarnogórcy szybko poradzili sobie z koronawirusem. 24 maja władze ogłosiły, że są pierwszym krajem w Europie, w którym nie odnotowano ani jednego aktywnego przypadku. Co ciekawe, Czarnogóra była też ostatnim państwem na Starym Kontynencie, w którym wirus się pojawił. W związku z tym władze postanowiły od 1 czerwca umożliwić wjazd osobom aż ze 130 krajów.
Jak informuje "Rzeczpospolita", początkowo w tym gronie znajdowała się również Polska. Jednak kilka godzin później redakcja otrzymała e-mail od ambasady Czarnogóry w Warszawie, w którym wyjaśniono, że dla Polski granice wciąż pozostają zamknięte.
"Niestety, mimo iż pierwotnie Polska znajdowała się na liście możliwych państw, dla których Czarnogóra planowała otworzyć granice, to jednak ze względu na dane statystyczne związane z aktualną sytuacją epidemiczną, jak i kryteria przyjęte przez stronę czarnogórską (tzn. mniej niż 25 aktywnych przypadków koronawirusa na 100 000 mieszkańców), finalnie Polska nie znalazła się na liście państw, dla których granice czarnogórskie zostały już otwarte" - brzmi fragment wiadomości, którą otrzymała "Rzeczpospolita".
Ambasada nie wyklucza jednak, że wkrótce ulegnie to zmianie i podkreśla, że Polska znajduje się blisko wspomnianych kryteriów. Zapowiedziano, że lista krajów (dostępna tutaj) ma być co tydzień aktualizowana.