Minister Transportu Cypru Yiannis Karousos zapowiedział stopniowy powrót do turystyki. Na początku na wyspę będą mogli przyjechać turyści z wybranych krajów, w których wskaźnik zakażeń jest niski. Państwa zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej znajdują się: Grecja, Malta, Bułgaria, Norwegia, Austria, Finlandia, Słowenia, Węgry, Izrael, Dania, Niemcy, Słowacja i Litwa. Druga to: Polska, Szwajcaria, Rumunia, Chorwacja, Estonia oraz Czechy. Na liście na razie nie znalazły się ani Wielka Brytania, ani Rosja.
Podane zostały także dwie daty wznawiania lotów - 9 i 20 czerwca. W pierwszym terminie na Cypr będą mogli przylecieć turyści z krajów z obu grup. Wszyscy, niezależnie od tego, czy są w grupie pierwszej, czy w drugiej, będą musieli w przeciągu trzech dni przed wylotem na wyspę uzyskać zaświadczenie, że są zdrowi, a następnie okazać je po przyjeździe.
Zmieni się to od 20 czerwca. Wówczas obywatele krajów z pierwszej grupy nie będą już musieli pokazywać zaświadczeń. Nadal będzie to jednak obowiązywało w przypadku grupy drugiej, a więc także wobec turystów z Polski. Pasażerowie przybywający z innych krajów (spoza grup) będą musieli liczyć się z 14-dniową kwarantanną.
Cypr jest jednym z krajów, który bardzo dobrze poradził sobie z koronawirusem SARS-CoV-2. Do tej pory (25 maja, godz. 12) odnotowano tam 935 przypadków zakażeń. Zmarło 17 osób, a 594 udało się wyleczyć. Liczba aktywnych przypadków regularnie spada.