Dokładnie 97 żółwi, w Brazylii nazywanych tartarugas de pente, wykluło się kilka dni temu na plaży w pobliżu miasta Paulista w stanie Pernambuco. Jedynymi świadkami zdarzenia byli urzędnicy odpowiedzialni za środowisko, którzy uwiecznili podążanie żółwi do oceanu.
Plaża, na której wykluły się zwierzęta, była całkowicie opustoszała. Powodem są restrykcje wprowadzone przez gubernatora stanu Paulo Camarę, które mają ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa. Mieszkańcy nie mogą się gromadzić, lokalne władze wzywają też do pozostania w domach. Camara uważa, że tego typu środki bezpieczeństwa są niezbędne, jeśli Brazylia ma uniknąć scenariusza europejskiego. "Tylko izolacja powstrzyma wzrost krzywej z prędkością, w której rośnie w innych miejscach" - powiedział cytowany przez serwis The Guardian.
Dlatego na plaży w momencie wykluwania się żółwi przebywali jedynie lokalni urzędnicy. Jednym z nich był sekretarz środowiska stanu Pernambuco, Roberto Couto. Przyznał, że widok był niesamowity. "To naprawdę piękne. Możesz zobaczyć dokładnie ten moment, kiedy wychodzą z jaj i obserwować ich marsz przez plażę. Cudowne uczucie" - powiedział i dodał, że tym razem z powodu koronawirusa nie mogli nawet poinformować ludzi, że to się dzieje. Dlatego nagrali film, na którym widać żółwiowy marsz.