-
-
Kto wypoczął na wczasach w sercu Karkonoszy lub gdziekolwiek indziej, niech pierwszy rzuci we mnie jajecznicą z pensjonatowego śniadania. Dojazd, upał, korki, żona, dzieciaki, deptak z chińską tandetą, wleczenie się po szlakach, poszukiwanie sensownej kawy, oganianie się przed ulicznymi naganiaczami, szykowanie do powrotu, ponowne korki, naereszcie w domu!
-
Karpacza już nie ma. Jest Zakopane BIS. Pierwszy raz odwiedziłem go ponad 30 lat temu. O jego klimacie stanowiła nieco senna atmosfera i setki małych pensjonatów. Karpacz miał bazę noclegową, która oferowała ilość miejsc adekwatną do pojemności szlaków i miejskiej infrastruktury. Widziałem jak budowano monstrualną i kiczowatą makabryłę Gołębiewskiego, dla wybudowania której zniwelowano ponad 8 hektarów stoku góry saneczkowej. W raz z innymi dużymi hotelami przyczynił się do zadeptania Karpacza i Śnieżki, o wypoczynku zapomnijcie, jest teraz prawie to samo co w Zakopanym.
-
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
oyayebye
Oceniono 10 razy 10
Super miejsce ale nie w wakacje. Jak widzę te hordy "zaliczające" Śnieżkę to mam odruchy wymiotne.