Z systemu rezerwacji Ryanaira właśnie zniknęło ponad 800 lotów między warszawskim Lotniskiem Chopina a Wrocławiem i Gdańskiem. To spore zaskoczenie, bo zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami miały się jeszcze odbywać przez cały sezon zimowy, czyli do marca przyszłego roku.
Tymczasem przewoźnik zdążył już wstrzymać połączenia zaplanowane na daty po 28 października tego roku, a pasażerowie, którzy kupili bilety na któreś z nich, otrzymują informacje o ich anulowaniu.
Portal Fly4free informuje, że oprócz tras Warszawa-Gdańsk i Warszawa-Wrocław Ryanair zrezygnował też z połączeń do Szczecina odbywających się w soboty.
Nie wiadomo jeszcze, co stoi za tą nagłą zmianą decyzji. Poprosiliśmy przewoźnika o komentarz w tej sprawie - czekamy na jego odpowiedź.
Zapowiadana na marzec rezygnacja z oferowania krajowych połączeń z Lotniska Chopina to wynik nieporozumienia z jego władzami. Ryanair twierdzi, że od lipca 2017 roku krajowe loty zostały przesunięte na bardzo odległe stanowiska, przez co czas dotarcia pasażerów do samolotów jest "nie do zaakceptowania".
To już kolejny raz w ostatnim czasie, kiedy irlandzki przewoźnik rezygnuje z planowych lotów. Do końca października linie anulują po 40-50 lotów dziennie na różnych europejskich trasach w celu "poprawy punktualności".
Zobacz też:
Wizz Air likwiduje połączenia z trzech polskich miast. Powód? Dokładnie taki, jak myślicie