Powinny powalać kolorami, a straszą trupią bielą. Koralowce z Wielkiej Rafy Koralowej "gotują się żywcem". [ZDJĘCIA]

Korale tworzące Wielką Rafę Koralową masowo wymierają. Winne jest bielenie wywołane zmianami klimatu. Jeśli ta tendencja się utrzyma, całej rafie grozi koniec.

Najnowsze zdjęcia z Wielkiej Rafy Koralowej rozciągającej się wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Australii porażają. Zamiast feerii kolorów, do której przyzwyczaiły nas programy podróżnicze, pokazują klimat jak z horroru - białe, wymarłe "lasy" koralowców ciągnące się w nieskończoność.

Przypadek bez precedensu

O tym, co przedstawiają opublikowane na stronie Greenpeace'u zdjęcia, opowiada ich autor - biolog Brett Monroe Garner:

Fotografuję ten rejon już od kilku lat i to, co tu widzimy, to przypadek bez precedensu. Niemal 100 proc. widocznych koralowców uległo wybieleniu i nie wiadomo, ile z nich odżyje

Wybielenie koralowców bierze swoją nazwę od angielskiego pojęcia "coral bleaching", co jest odwrotnością ich normalnego stanu.

Korale zawdzięczają swoją barwę żyjącym na nich fotosyntezującym algom, z którymi pozostają w symbiozie. Zapewniają im dostęp do światła, a w zamian, oprócz wyrazistych kolorów, dostają produkty syntezy, dzięki czemu mają "co jeść".

Problem pojawia się, kiedy temperatura wody albo poziom jej zanieczyszczenia wzrasta - tego algi nie znoszą, więc opuszczają koralowce, które tym samym ulegają wybieleniu (ich tkanki stają się przezroczyste, przez co widać biały szkielet), a co gorsza, główne źródło pożywienia.

Zobacz, jakie skutki niesie ze sobą bielenie koralowców >>>

Śmierć głodowa

Jeśli ocieplenie albo zanieczyszczenie jest tymczasowe, algi wrócą, a koralowce odżyją, chociaż każda taka sytuacja powoduje, że będą one słabsze i bardziej podatne na choroby. Ale jeśli utrzymają się dłużej, na przykład kilka tygodni, korale umrą.

To właśnie zbyt wysoka temperatura wody spowodowała, że zlokalizowany na południu (pomiędzy Cairns a Port Douglas) fragment Wielkiej Rafy Koralowej, który bada Garner, stał się wymarłym cmentarzyskiem koralowców. Według biologa "gotują się żywcem", a takie zmiany temperatury wiążą się z ociepleniem klimatu.

Wiosną 2016 roku naukowcy poinformowali o masowym wymieraniu korali spowodowanym wybieleniem, które jak dotąd było najbardziej fatalnym w skutkach, jakie kiedykolwiek odnotowano - w północnej części Wielkiej Rafy Koralowej wyginęło wtedy aż 22 proc. koralowców, a miejscami nawet dwie trzecie.

Niebezpieczne zmiany

Najnowsze odkrycie, tym razem z południowej części, zostało już potwierdzone m.in. przez agencję rządową Queensland i władze Parku Morskiego Wielkiej Rafy Koralowej (Great Barrier Reef Marine Park), które sprawują pieczę nad największą na świecie rafą. Jeden z dyrektorów parku - David Wachenfeld też zwraca uwagę na niebezpieczeństwo, jakie dla podwodnych organizmów stanowią zmiany klimatyczne.

Zobacz, jakie skutki niesie ze sobą bielenie koralowców >>>

W wywiadzie dla serwisu ABC badacz przyznał, że od porównywania rozmiarów wybielenia z zeszłego roku i obecnego ważniejsza jest inna kwestia: "Zmienia się klimat, a to niesie ze sobą konsekwencję w postaci zdecydowanie częstszych anomalii i ekstremalnych warunków pogodowych, które negatywnie wpływają na stan Wielkiej Rafy Koralowej". David Wachenfeld jednoznacznie stwierdza, że to poważne zagrożenie dla jej przyszłości.

Zbadanie i ocena zniszczeń udokumentowanych przez Bretta Monroe Garnera zostało już oficjalnie rozpoczęte. Na ostateczne wyniki trzeba jednak będzie poczekać. Zgodnie ze słowami dyrektora Great Barrier Reef Marine Park najprawdopodobniej będą one dostępne za pół roku.

Mogą cię też zainteresować:

Królicza nora okazała się tajemnym przejściem do ponad 700-letniej jaskini templariuszy [WIDEO]

Widzieliście Lazurowe Okno na Malcie? Szczęściarze! Słynny most skalny zniknął na zawsze [ZDJĘCIA]

Często zostają ci małe kawałki mydła i nie wiesz co z nimi zrobić? Ten myk rozwiąże twój problem!

Więcej o: