Królicza nora okazała się tajemnym przejściem do ponad 700-letniej jaskini templariuszy [WIDEO]

Przeciętna z zewnątrz jama to sprytny kamuflaż. Tak naprawdę królicza norka jest pomostem łączącym teraźniejszość z przeszłością. Usiądźcie wygodnie i wybierzcie się w niezwykłą podróż do podziemnych komnat-schronów templariuszy.

Wykopana w brunatnej ziemi jama z zewnątrz niczym się nie wyróżnia. Jej nieregularne wejście lekko przysypane ziemią i suchymi liśćmi porasta bluszcz i kępki mchu. Norka wygląda jak typowa królicza jamka, których w hrabstwie Shropshire w zachodniej Anglii jest mnóstwo.

Ale ta niepozorna nora ukrywa niezwykłą tajemnicę. Jej tunel prowadzi do podziemnej jaskini zwanej Caynton Caves. Grota w swoim wnętrzu skrywa wydrążone w skale pieczary, które w razie zagrożenia miały służyć jako kryjówka dla rycerzy zakonu templariuszy. Zobaczcie nagranie autorstwa 33-letniego Brytyjczyka Michaela Scotta, które przeniesie was w mroczny klimat średniowiecznej Anglii.

 

W rozmowie z BoredPanda.com Scott wspomina:

Jeśli nie wiesz o ich istnieniu, nie masz szans, żeby je zauważyć. Po prostu je miniesz. Są świetnie zakamuflowane.

Jak jaskinia prezentuje się wewnątrz? W środku znajdują się wydrążone w kamieniu komnaty. Strzeliste sufity z podłożem połączone są ciosanymi kolumnami, a ściany zdobione są mnóstwem inskrypcji. W efekcie wnętrze jaskini bardziej przypomina świątynię niż schron.

Jaskinie Caynton Caves mają ponad 700 lat. Zostały wybudowane przez zakon templariuszy w okresie największej świetności zakonu. Później służyły nie tylko templariuszom. Ich wnętrza wykorzystywane były m.in. do odprawiania pogańskich kultów i sekretnych spotkań sekt.

W 2012 roku właściciel terenu, na którym znajdują się jaskinie Caynton, z powodu "nawałnicy" poszukiwaczy skarbów i ciekawskich turystów zamknął dostęp do jaskiń. Zakaz wstępu udało się obejść Michaelowi Scottowi, któremu zawdzięczamy niesamowite zdjęcia.

Zobacz też:

Kiedyś poszukiwacze skarbów szukali tu złota. Dziś tatrzański wąwóz ma szansę trafić na listę UNESCO

Lepiej z nimi nie zadzieraj. Pracowników tej linii lotniczej wyszkolą rosyjscy komandosi

Ścieżką rowerową w Nowej Zelandii zachwyca się cały świat. Ale w Polsce też mamy takie cudo

Więcej o: