Fotograficzne safari. Album "Cuda przyrody. Afryka"

Chyba niewiele osób wie, co kryje się za nazwą tsessebe (gatunek antylopy) czy miombo (lasy sawannowe, m.in. w Angoli) albo która ryba na świecie uchodzi za największą (odpowiedź: 18-metrowej długości rekin wielorybi, mimo tych rozmiarów zupełnie niegroźny dla człowieka)

W wydanym przez "Arkady" albumie "Cuda przyrody. Afryka" nie tylko znajdziemy odpowiedzi na takie pytania, ale i zobaczymy wiele przyrodniczych ciekawostek na fantastycznych wprost zdjęciach. Niektóre z nich były nagradzane na prestiżowych konkursach fotograficznych i zamieszczane na łamach "National Geographic". Oglądanie tej bardzo ładnie wydanej księgi (dobry papier, duże zdjęcia) to przyrodnicza wyprawa przez całą Afrykę.

Nie ruszając się z fotela, zanurkujemy więc wśród raf Morza Czerwonego, przyjrzymy się z bliska zagrożonym wyginięciem wilkom etiopskim i przesympatycznym gorylom z lasów równikowych Rwandy, poznamy mieszkańców delty Okawango i zobaczymy, jak bawią się młode zebry z parku narodowego Etosza.

Nie mniej ciekawe są zdjęcia przedstawiające same krajobrazy. Trudno nie zachwycić się wydmami pustyni Namib, zwłaszcza w świetle zachodzącego słońca, bajkowymi kolorami archipelagu Seszeli czy ujęciami fotografowanego z lotu ptaka Madagaskaru.

Zanim jednak pod wpływem albumu zakochamy się w Afryce, pamiętajmy, że to tylko jedna z ośmiu pozycji serii "Cuda przyrody" pokazującej cały świat. A pozostałe tomy są równie wciągające: Europa, Ameryka Północna, Antarktyda, Arktyka, Azja, Ameryka Południowa, Australia i Oceania.

Giovanni Giuseppe Bellani: "Cuda przyrody. Afryka", Warszawa 2008, Arkady, s. 271, cena 89 zł

Więcej o: