Interesują cię inne niesamowite historie? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Małżeństwo z Nowej Fundlandii w Kanadzie przez wiele lat marzyło o tym, aby zamieszkać w domu marzeń. Kiedy im się to udało i wynajęli takie miejsce, po jakimś czasie usłyszeli, że prawni właściciele posiadłości chcą go rozebrać. Dla zdeterminowanej rodziny nie było to jednak przeszkodą. Z pomocą dalszej rodziny i przyjaciół przetransportowali drewniany dom na drugi brzeg.
Daniele Penney, wraz ze swoim mężem zawsze marzyła o zamieszkaniu w dwupiętrowym domu. Liczyło się dla niej też miejsce i widok na całą zatokę. Nie chciała rezygnować ze swoich marzeń, dlatego podjęła tę ryzykowną i nieco szaloną decyzję. Dom ciągnęły na drugi brzeg motorówki. Operacja się udała, ale nie bez niebezpiecznych momentów.
Niestety, podczas transportu w pewnym momencie dom zanurzył się niemal całkowicie pod wodą. To oznacza, że dostała się do środka i bardzo możliwe, że spowodowała straty. Teraz pomimo tego, że dom udało się przetransportować na ląd, para musiała umieścić specjalne otwory w podłodze, aby całkowicie został pozbawiony wody. Rodzina czeka, aż ich wymarzona posiadłość ulegnie całkowitemu osuszeniu, aby wieść spokojne życie w nowym, bezpiecznym miejscu.
Daniele i Kirk musieli opracować dokładny plan "przeprowadzki". W operację zostało zaangażowanych wiele osób. Pod konstrukcją umieszczono beczki, a następnie budynek przymocowano do metalowej ramy, która miała zwiększać wyporność. Dopiero tak umocowany dom ustawiono na motorówkach, które bezpiecznie przetransportowały drewnianą posiadłość na ląd.
Źródło: The Independent