- Klient wpłaca pieniądze nie nam, ale na konto w banku, a ten przesyła je biuru dopiero 24 godziny po powrocie z wakacji - wyjaśnia Paweł Mietlicki, konsul honorowy Maroka w Poznaniu i prezes Maroko Travel. - To pierwsze takie rozwiązanie w Polsce. Turysta nie musi obawiać się, że w razie upadłości biura nie dostanie pieniędzy z powrotem. Wakacje można planować z dużym wyprzedzeniem. Podpisując umowę na początku roku, wpłacamy na rachunek powierniczy np. po 200 zł miesięcznie. Gdyby pieniędzy jednak zabrakło, bank może udzielić kredytu.