Indie. Pocztówka z Delhi. W rytmie tabli

Na dziedzińcu świątyni wierni klaszczą, śpiewają, tańczą w rytm hipnotyzujących melodii qawwali

Nizamuddin, dzielnica Delhi, to miejsce spoczynku księżniczek, świętych, muzyków i poetów. Nazwa pochodzi od XIV-wiecznego mistyka muzułmańskiego, którego grobowiec jest najczęściej odwiedzanym świętym dla muzułmanów miejscem w Delhi. Nizamuddin Aulija w wieku pięciu lat po śmierci ojca przeniósł się z matką z rodzinnej miejscowości do Delhi. Jako dwudziestoletni uczeń świętego sufickiego dużo czasu poświęcał na samodzielną naukę i zgłębianie praktyk mistycznych. Po śmierci swojego nauczyciela w zacisznej dzielnicy miasta stworzył miejsce, w którym nauczał najwybitniejsze postacie tego czasu i karmił najuboższych. Sufizm jest mistyczną ścieżką do poznania Boga i zjednoczenia się z Nim, m.in. poprzez regularne modlitwy, recytację imion Boga, wspólne śpiewy religijne. Nizamuddin Aulija ignorował społeczne nierówności i podziały religijne, głosząc jedność wszystkich ludzi i konieczność niesienia pomocy potrzebującym.

Delhi - Nizamuddin

Droga do jego grobowca prowadzi przez wąskie, kręte uliczki pełne sprzedawców bananów, pomarańczy i ćaju - wywaru z liści czarnej herbaty na mleku, z dużą ilością cukru, kardamonu, imbiru. Są też sklepy mięsne, w których jeszcze żywe, upchane w klatkach kury czekają na spotkanie z nożem. W księgarniach czekają najwymyślniejsze egzemplarze Koranu. Wszędzie radośnie biegają dzieci. Nagle uliczki przemieniają się w ciemną krętą alejkę. Sprzedawcy dewocjonaliów nawołują pielgrzymów, którzy nie mogą wejść w butach na marmurową posadzkę kompleksu świątynnego, by zostawili obuwie pod ich opieką, za drobną opłatą oczywiście.

Na dziedzińcu prowadzącym do głównej świątyni - grobowca mistyka - tłoczą się przybyli z daleka wierni. Pod ścianą siedzą żebracy, spokojnie czekając na jałmużnę. Po południu tłum gęstnieje, a to za sprawą śpiewów qawwali łączących elementy klasycznej muzyki perskiej i indyjskiej z tekstami sławiącymi Boga, proroka Mahometa czy licznych świętych muzułmańskich. Wykonuje je w każdy czwartek grupa artystów, których przodkowie już ponad 700 lat temu występowali w tym miejscu. Donośny śpiew bogaty w muzyczne ozdobniki i chóralne powtarzanie fraz, rytm wybijany na tabli przy akompaniamencie harmonii.

Przed grobem świętego na marmurowej posadzce siedzą śpiewacy i muzycy. Wokół gromadzi się tłum. Słuchają wszyscy: muzułmanie, zwiedzający to miejsce hinduiści, chrześcijanie. Żebracy nie proszą już o jałmużnę, nawet dzieci pochłonięte muzycznym spektaklem trochę się uspokoiły. Publiczność klaszcze, śpiewa, porusza się w rytm hipnotyzujących melodii.

Kompleks świątynny Nizamuddin Dargah obejmuje także meczet Dźamata Khana wzniesiony z czerwonego piaskowca w XIV w. Przejścia z łukowym sklepieniem zdobią wersety z Koranu wykonane z białego piaskowca. Przy meczecie stoją dwa przestronne, otwarte na dziedziniec pomieszczenia, gdzie zmęczeni podróżą pielgrzymi mogą sobie uciąć drzemkę.

Tuż obok osłonięty marmurowym parawanem grobowiec Dźahanary, córki potężnego mogolskiego władcy Śahdźahana, który chcąc uczcić pamięć ukochanej żony, wzniósł Tadź Mahal, najsłynniejsze mauzoleum świata. Dźahanara bardzo szanowała Nizamuddina, który często dawał jej nauki. Pragnęła być pochowana w prostym, pozbawionym zbędnych ozdób grobowcu. Pielgrzymi odwiedzający mauzoleum posypują jej grobowiec kwiatami. Nieopodal pochowano Amira Khusro, muzyka, uczonego i poetę, najwybitniejszego ucznia Nizamuddina, uznawanego za twórcę tradycji qawwali.

Delhi - grobowiec Mirzy Ghaliba

W gąszczu wąskich uliczek prowadzących do mauzoleum łatwo przeoczyć grób Mirzy Ghaliba, najpopularniejszego poety urdu, którego gazele (liryczne utwory poetyckie) cytują w Indiach niemalże wszyscy. Sąsiaduje z nim Ćausanth Khamba, olśniewające XVII-wieczne mauzoleum z białego marmuru. Nazwa pochodzi od 64 filarów podtrzymujących sklepienie. Ściany to misternie wyrzeźbione kratownice, przez które wpada światło słoneczne, tworząc bajeczne wzory na marmurowej podłodze i grobowcach.

Klucze do tych grobowców są przechowywane w pobliskiej Akademii Ghaliba założonej w 1969 r., by kultywować pamięć o wielkim poecie i rozpowszechniać jego twórczość. Akademia prowadzi niewielkie, ciekawe muzeum, w którym prezentowane są listy poety i przedmioty osobiste, fragmenty ubioru, monety z tego okresu i zdjęcia miasta. Oferuje także kursy urdu, prowadzi czytelnię książek, czasopism i gazet w tym języku.

Więcej o: