Zamów przewodnik w Kulturalnym Sklepie>>
Ten najmłodszy spośród nowojorskich parków, żeby było ciekawiej, powstał na torach. Ale, może po kolei. High Line wybudowana w Meatpacking District latach 30 obsługiwała ruch pociągów towarowych. Ostatni z nich pojawił się tu w 1980 roku. Jego wagony załadowane były transportem mrożonych indyków, które jak wiadomo wiosny nie czynią. Od tej pory opuszczona linia stopniowo popadała w ruinę. Miasto miało w planach wyburzyć całość i niechybnie zrealizowałoby ten niecny plan, gdyby nie fotograf Joel Sternfeld. To on odkrył to miejsce na nowo i utrwalił piękno porośniętej trawą i spowitej chwastami przemysłowej architektury, na swoich fotografiach. Wkrótce, powstała grupa Friends of the High Line', do której dołączyło kilku znanych Nowo Jorczyków : Edward Norton, Kevin Bacon, Harvey Keitel i Glenn Close. To min. dzięki nim delektujemy się dzisiaj urokami High Line. Park ma ok. 2 i pół kilometra długości i wznosi się 10 metrów nad miastem, dzięki czemu możemy stąd podziwiać NYC w wydaniu jakiego jeszcze nie znaliśmy. Zdaje się on być jakby wyciszony i łagodny. Jego architektura prezentuje się wyjątkowo malowniczo , a rzeka Hudson wygląda wręcz na najromantyczniejszą z rzek. Widok jest doprawdy spektakularny! Spacerując po parku mijamy place zabaw dla dzieci, punkty obserwacyjne, stoiska z napojami i przekąskami oraz małe samotnie, w których zachwycając się niezwykłą perspektywą zjemy wykradzioną potajemnie z hotelowego śniadania bułkę z serem, popijając ten smakołyk źródlaną wodą z jednej z fontann
75 9th Ave.,New York, NY 10011, tel.+1 212 989 6699 www.buddakannyc.com
o miejsce polecamy wszystkim fanatykom, a może lepiej fanatyczkom, bo nie znamy żadnego faceta, który by oglądał "Seks w wielkim mieście", a właściwie znamy kilku, a może nawet kilkunastu... To właśnie w Buddakan Carrie i Mr. Big zorganizowali wystawną kolację dla znajomych przed pamiętnym ślubem. Jeżeli chcielibyście pójść w ich ślady, musicie się liczyć z tym, że jedzenie jest tutaj bardzo przeciętne. Za to wystrój!!! Pałacowy. Centralnym punktem tej olbrzymiej restauracji zaprojektowanej przez francuskiego mistrza przepychu Christiana Liaigre'a jest sala bankietowa. Wysokości tej sali nie jesteśmy w stanie dokładnie ocenić, ale tak na oko ma co najmniej z 10 metrów. Nieźle, co? Znalazł się w niej długi stół - ten sam, przy którym zasiadła Carrie z przyjaciółkami - nad którym zawieszono rząd stylizowanych na barkowe żyrandoli. Pod eleganckimi, delikatnie rzeźbionymi drewnianymi ścianami ustawiono natomiast pięknie obite siedziska i kilka dodatkowych stolików. Wszystko to robi piorunujące wrażenie. Nie mniejsze robi połączony z lunge bar. Tyle że tutaj panuje klimat azjatycki z dominującymi prostymi liniami, pięknymi antykami, dużym współczesnym obrazem w jasnych kolorach i kontrastującymi z ciepłym turkusem żółtymi detalami. Ilość innych wartych uwagi sal i pomieszczeń w Buddakan jest jeszcze spora, tak że entuzjaści ciekawych wnętrz powinni być usatysfakcjonowani. No ale poza objawami designerskiego szaleństwa nic innego was tutaj nie spotka.