Zamów przewodnik w Kulturalnym Sklepie>>
Dorotheergasse 6, 1010 Wien, tel.+34 01 5128230 B Habsburgergasse Pon, śr-sbt: 8-2, wt: 10-2 Mon, Wed-Sat 8am-2am, Tue 10am-2am
O Cafe Hawelka napisano już setki artykułów, a w książkach opisano ją niepoliczalną ilość razy. Śpiewano nawet piosenki, dość wspomnieć Georga Danzera i jego przebój "Jo, Schau". Znacie? Nie szkodzi, my też nie. Ta otwarta w 1939 roku przez Leopolda Hawelkę kawiarnia jest symbolem Wiednia. Jedną z najpopularniejszych literackich kawiarni na świecie. Zaprojektował ją - nieraz już przez nas przywoływany - prekursor modernizmu Adolf Loos. Od 70 lat nie zaszły tu żadne zmiany. Nawet blisko stuletni właściciel ciągle trwa na posterunku i wita od stolika wchodzących gości. W pierwszych latach po wojnie Cafe Hawelka stała się jednym z centrów życia kulturalnego. Spotykali się w niej pisarze i krytycy, a wkrótce dołączyli przedstawiciele innych sztuk. Szczyt popularności lokalu przypada na lata 60. i 70. To wtedy bywali tu Artur Miller i Andy Worhol. Dzisiaj wciąż trudno tu o stolik, ale więcej już turystów niż literatów. Nie zwalnia to jednak z obowiązku wypicia symbolicznego espresso.
***
Hundreds of articles have been written about Café Havelka, and it has been mentioned in countless books. It has even had songs written about it, suffice it to mention Georg Danzer's hit "Jo, Schau". Heard it? Don't worry, nor have we. Opened in 1939 by Leopold Hawelka, the café has long been Vienna's enduring symbol. And one of the world's favourite literary haunts. Designed by that ubiquitous precursor of modernism Adolf Loos, it has seen no modifications for 70 years. To the extent that its near centenarian proprietor still welcomes entering guests. In the years following the war Cafe Hawelka became a centre of cultural life. It drew writers and critics, soon joined by representatives of the other arts. Its popularity peaked in the 1960s and 70s when Arthur Miller and Andy Warhol were regulars. Even today securing a table is no mean feat, though tourists have largely displaced literary types. Still, at least order a symbolic espresso. Noblesse oblige.
KOHLMARKT 14, 1010 WIEN, tel. +43 01 53517170 M Herrengasse Codziennie 10-19, daily 10am-7pm Piękna rokokowa cukiernia. Nawet nie będziemy próbowali oddać jej niezwykłego charakteru, bo diabeł tkwi w szczegółach, a tych wśród wielkich luster, żyrandoli, gablot wypełnionych słodkościami jest tyle, że moglibyśmy w nich utonąć. Demel na wiedeńskim rynku słodkości działa już od z górą 200 lat. I to działa prężnie, był m.in. dostawcą na cesarski dwór. Jego wyroby są dla niektórych dowodem na to, że słodycze mogą być i są dziełem sztuki. Trudno się z tym nie zgodzić, oglądając fantazyjne torty w najróżniejszych kształtach pyszniące się na wystawie. Odciągnięcie od niej dziecka może być zadaniem trudnym. Jedyne wyjście to wejść do cukierni, tego sezamu pełnego ciast, ciastek, cukierków, konfitur i wszystkiego tego, co może być słodkie, a jest pyszne. Może być to wizyta o tyle pouczająca, że produkcja niektórych z tych cudowności odbywa się na widoku publicznym, w sali za szybą, więc można się trochę podciągnąć w sztuce cukierniczej. Obserwując słodkie, kolorowe masy ugniatane i przelewające się przez ręce pracowników, można odnieść wrażenie, że lada moment jak diabeł z pudełka wyskoczy Willy Wonka z "Fabryki czekolady". Ale nie wyskakuje. Pewnie je coś bardzo słodkiego.
***
A beautiful rococo patisserie. We won't be trying to convey its unique character, since the devil is in the details, and these are so plentiful amid the huge mirrors, chandeliers, and cabinets filled with sweet somethings that you could easily drown. Demel has been active in Vienna's sweets market for over 200 years. And how! By appointment to the imperial court, no less. Some invoke its offerings as proof that sweets can be and are works of art. The claim seems difficult to challenge as we behold fantastical cakes flaunted in the shop window. Drawing a child away from it must verge on the impossible. The only exit strategy is to enter the Sesame stacked chockfull of cakes, cookies, sweets, preserves and anything else that is sweet and delicious. The visit may prove quite informative, too, since some goodies are actually produced in public view, in a room beyond a glass pane, which affords an opportunity to hone your confectionary skills. Watching all the sweet, colourful dough being kneaded and shaped by able hands, you can't help the impression that Willy Wonka, of Chocolate Factory fame, will spring up any second like a jack-in-the-box... But he doesn't. He is probably munching something sweet instead.