Verversrui 17/19, 2000 Antwerpen, tel. +32 3 213 2300 www.villat.be Sint-Pietersvliet
To chyba najbardziej intrygujący B & B, na jaki trafiliśmy w Antwerpii. I to z kilku przynajmniej powodów. Jednym z nich jest niezwykła lokalizacji. Drugim, wliczony w cenę ekscytujący widok z okna. Villa T. położona jest w centrum dzielnicy czerwonych latarni. Dokładnie rzecz ujmując, to na jej głównej ulicy pełnej eksponujących swoje wdzięki kobiet ze wszystkich zakątków świata. Żeby rzecz miała się jeszcze pikantniej, to ten pensjonat mieści się na dachu budynku, w którym świetnie prosperuje bardzo zaawansowany technologicznie - mowa o wszystkich technologiach - jeden z najpopularniejszych europejskich domów schadzek. Cały ów budynek zaprojektowany został przez słynnego belgijskiego architekta Arne Quinze, znanego m.in. ze współpracy z takimi gwiazdami jak Brad Pitt. Z zewnątrz ciemna, szara fasada oświetlona neonem Villa Tinto - tak nazywa się cały ten przybytek - wygląda jak front stylowego Boutique Hotel. Ale obok szykownego wyglądu priorytetem jest w nim bezpieczeństwo. Każdy z 51 pokoi, w których dawać można upust swoim namiętnościom, podłączony jest do systemu alarmowego. Na miejscu znajduje się również posterunek policji. Nie sprawdza się tu zatem powiedzenie, że najciemniej jest pod latarnią. Przynajmniej, nie czerwoną latarnią. Ale dobrze, dajmy już spokój rozrywce cielesnej i wróćmy do naszej Villi T. Oszołomieni i rozpaleni tym, co zobaczyliśmy wokół, dopiero po dłuższej chwili natrafiliśmy na czarne drzwi, a następnie windę, która mknąc przez krainę rozpusty, dowiozła nas w miejsce przypominające kosmiczny statek, który wskutek błędu w nawigacji wylądował na dachu. Tę ekscentryczną przybudówkę zaprojektowali sami właściciele, dwaj uroczy panowie Federik i Hein. Mieszczą się w niej dwa kolorowe pokoje z łazienkami do wynajęcia i ich prywatne mieszkanie. Jest również duży oszklony salon z kuchennym aneksem, w którym można przygotować kawę, herbatę albo wypić kieliszek wina. Salon połączony jest dodatkowo z olbrzymim tarasem, z którego niczym w monitory popatrzeć można w okna, a rozgrywają się w nich przez całą dobę wciągające erotyczne scenki. Tak, tak Villa T. nigdy nie zasypia. My zresztą też nie mogliśmy
***
This is perhaps the most intriguing B&B in Antwerp. There are at least several reasons for this. The first is its unusual location. The second is the exciting view from the window. Villa T is located in the very centre of the red light district. More precisely, it lies on themain street, full of women fromdistant and exotic lands willing to expose their charms. To spice things up even more, this guest house is located on the rooftop of one of Europe's most popular and technologically advanced brothels. The building was designed by the famous Belgian architect, Arne Quinze, who worked for a number of celebrities, including Brad Pitt. On the outside, the dark, grey facade of the Villa Tinto - a neon light discloses the name of this institution - looks like the front of a stylish boutique hotel. However, the priority is not style, but security. Each of the 51 rooms used by clients to quench their desires is connected to an alarm system. There is also an on-site police station. Amazed and aroused by what we saw, it was only after a while that we stumbled upon a black door, which led us to a lift, which then rose above this land of pleasure and took us to something reminiscent of an alien space craft. This eccentric structure was designed by the owners, two charming gentlemen who go by the names of Federik and Hein. It houses two colourful rooms with en-suite bathrooms, plus the owner's private apartment. There is also a large living room with a kitchenette, where you can have coffee, tea, or a glass of wine. The living room also opens onto a huge terrace, with windows serving as a sort of monitor, displaying some pretty intriguing erotic scenes, 24 hours a day. Ah, yes... Villa T. never sleeps. Neither could we....
Falconplein 43, 2000 Antwerpen, tel. +32 484 157995 Sint-Pietersvliet, codziennie 15-3, daily 3pm-3am
Alternatywny bar położony nieopodal głównej ulicy dzielnicy czerwonych latarni. Ale bez obawy, ciemnych typków tu raczej nie spotkacie. Wręcz przeciwnie - klientela, która wpada na wieczornego drinka, jest młoda, zdolna i kolorowa. Miejsce emanuje pozytywną energią podkręcaną przez barmanów serwujących wyjątkowo ambitną muzykę. W Bartilii dość często organizowane są powernisażowe spotkania, więc jeżeli chcielibyście wkręcić się niepostrzeżenie w świat antwerpskiej bohemy, to dobrze trafiliście.
***
An alternative bar located near the main street of the red light district. But no fear: you are unlikely to meet shady characters. On the contrary: the customers who drop by for an evening drink are young, talented, and colourful. The place exudes a positive energy at the hands of bartenders, dishing out extremely ambitious music. Bartilla often hosts afterparties for exhibition openings, so if you feel like mingling with Antwerp's bohemian milieu, this is your place.