Małą karaibską wysepką zawładnęła rodzina składająca się z uroczych brązowych i różowych świnek. Zwierzęta upodobały sobie luksusowe życie na tutejszej plaży. Codziennie pływają w krystalicznie czystych wodach wysp Bahama, a potem wylegują się pod palmami. Nietypowe zjawisko odkrył kilka lat temu fotograf, który przypłynął w okolicę wyspy, by sfotografować rekiny. Wrócił z absolutnie niezwykłymi zdjęciami pluskających się w wodzie świń.
Jak twierdził, samą obecność świń na tropikalnej plaży można było jeszcze jakoś zrozumieć, ale widok ich biegnących do wody, żeby przywitać nadpływające statki, był kompletnie zaskakujący. Świnie z wyspy Big Major Spot stały się turystyczną atrakcją. Z pobliskich wysp organizowane są rejsy, na których turyści mogą nakarmić zwierzęta i popływać z nimi w lazurowej wodzie.
Świnie są ponoć świetnymi pływakami. Udaje im się przeżyć dzięki żywności, którą dają im okoliczni mieszkańcy. Zorientowały się też, że załogi jachtów regularnie wyrzucają nadmiar jedzenia do morza. W nadziei na posiłek potrafią przepłynąć nawet kilkaset metrów. Rodzina świnek ma dosłownie rajskie życie. Zwierzęta mają swoją własną plażę i nie robią nic innego poza jedzeniem, spaniem i pływaniem. Tubylcy pogodzili się z obecnością nietypowych mieszkańców. Dokarmiają świnie, a ich plaże nazywali Świńską Plażą.