Orvieto

Jest to niewielkie miasto w Umbrii, nazywanej "zielonym sercem Italii". Najciekawszym obiektem w mieście jest katedra z freskami Signorellego. Znajdziemy tu również kilkanaście zabytkowych pałaców i świątyń.

Tu znów otwieram książkę Herberta i czytam: "Katedra stoi (jeśli ten nieruchomy czasownik jest odpowiedni dla czegoś, co rozdziera przestrzeń i przyprawia o zawrót głowy) na obszernym placu, a otaczające kilkupiętrowe budynki po chwili gasną i przestaje się je dostrzegać. (...) Można długo krążyć po mieście, ale nigdy nie traci się poczucia, że katedra jest za plecami i jej przytłaczająca obecność wypiera wszystkie inne wrażenia".Tę wspaniałą świątynię zaczęto wznosić jesienią 1290 r. dla upamiętnienia cudu w pobliskiej Bolsenie, gdzie pewnego dnia 1263 r. w kościele Świętej Krystyny w czasie mszy spłynęła z hostii na obrus ołtarza prawdziwa krew. Na polecenie papieża Urbana IV, który przebywał wówczas w Orvieto, płótno ze śladami krwi przeniesiono uroczyście przez miasto. W następnym roku ten sam papież ustanowił święto Bożego Ciała.

Budowa orvietańskiej katedry, która miała być strażnikiem cennej relikwi, trwała trzy wieki.

Największy wpływ na kształt świątyni wywarł na początku XIV w. architekt i rzeźbiarz ze Sieny Lorenzo Maitani, ale - jak informuje Herbert - "po nim pracowali jeszcze Andrea Pisano, Orcagna, Sanmicheli, a te wielkie nazwiska są jak grudki złota w piasku, bo w ciągu kilku stuleci pracowało nad świątynią trzydziestu kilku architektów, stu pięćdziesięciu rzeźbiarzy, siedemdziesięciu malarzy, blisko stu specjalistów od mozaik". Stworzyli oni absolutne arcydzieło budowlane z zachwycającą fasadą, o której autor "Barbarzyńcy w ogrodzie" pisze, iż "jest na pewno jednym z najbardziej uderzających przykładów malarskiej koncepcji architektury". I dodaje: "To właśnie sprawia trudną do oddania mieszaninę zachwytu, zażenowania i zupełnego zagubienia w lesie kolorowych kamyków, falujących płaszczyzn brązu, złota i błękitu".

We wnętrzu świątyni największe zainteresowanie turystów wzbudzają freski w kaplicy Madonny di San Brizio. Dekoracje te zaczął wykonywać w 1447 r. dominikanin Fra Angelico, ale ich głównym twórcą stał się pół wieku później inny włoski malarz, przedstawiciel renesansu Luca Signorelli, ukochany uczeń sławnego Piero della Francesca. Jego freski na ścianach i sklepieniu kaplicy inspirowane Apokalipsą św. Jana przedstawiają Sąd Ostateczny. W scenie "Kłamstwa Antychrysta" widzimy tego księcia piekieł, jak szepcze coś do ucha Chrystusowi, a wokół gromadzi się tłum, w którym Signorelli uwiecznił m.in. postacie z epoki: Dantego, Petrarkę, Boccaccia, Rafaela, Aleksandra Borgię, Krzysztofa Kolumba... W panoramie "Zmartwychwstanie ciał" z trzewi Matki Ziemi wydostają się z niemałym trudem dawno zmarli ludzie - jedni jako szkielety, drudzy już obleczeni w swe dawne ciała i z niepokojem oczekujący na wyrok Sądu.

Wykonanie wyroku artysta pokazał na dwóch wielkich freskach: "Strącenie potępionych do piekła" i "Wezwanie zbawionych do nieba". Na pierwszym, najbardziej sugestywnym i dramatycznym, "scena jest zatłoczona i bez perspektywy, niby >Bitwa pod Grunwaldem<" - zauważa Herbert. "Właściwie nie są to ciała oddzielnych osób, tylko wielki splot akcji i kontrakcji, razów oprawców i gestów obronnych potępionych". Zupełnie inna jest atmosfera przedstawiona na drugim malowidle ściennym: na twarzach zbawionych odbija się pogoda ich dusz, stan szczęścia, uspokojenie wszystkich ziemskich namiętności. Nagie ciała nie są tu splątane, z całego fresku sączy się słoneczne światło - takie samo jak to, które w pogodny dzień rozjaśnia doliny i wzgórza Umbrii.

Krajobraz tej krainy można podziwiać, stojąc na murach obronnych między Porta Maggiore a Porta Romana. Jest tak, jak pisał Herbert: "Stąd widać Umbrię jak z lotu ptaka: iskrzący się w słońcu piasek Paglii, a po drugiej stronie rzeki niebieskie wzgórze, które miękko wstępuje w niebo na granicy zatartego horyznotu".

ORVIETO ZABYTKAMI SŁAWNE

Katedra z freskami Signorellego nie jest jedynym ciekawym obiektem w Orvieto. Miasto ma kilkanaście zabytkowych pałaców i świątyń, wśród nich XIII-wieczny kościół San Lorenzo in Arari. Na ścianach freski z XIV w. przedstawiające życie i męczeństwo św. Wawrzyńca; mensa ołtarzowa została wykonana z etruskiego kamienia ofiarnego. Na zachodnim krańcu miasta stoi piękny kościół San Giovenale, którego początki sięgają XI w.; wewnątrz cenne freski z XIII-XVII w. Koniecznie trzeba zwiedzić Muzeum Budowy Katedry w Pałacu Papieskim z XIII w., Muzeum im. Emilio Greco, Muzeum Archeologiczne. Atrakcją jest Studnia św. Patryka o głębokości 62 m, wykuta w XVI w. by zapewnić miastu wodę w razie oblężenia; na dno prowadzą spiralne schody. Orvieto słynie z wyrobu pięknych naczyń ceramicznych i bardzo dobrego wina. Dojazd z Rzymu lub Florencji koleją lub słynną Autostradą Słońca. Liczne hotele i pensjonaty.