Podróże po Niemczech. Heidelberg - od Drogi Filozofów do Wieży Czarownic

Zza furtki wychyla się ku spacerowiczom wielka srebrna dłoń z napisem: "Czy dziś już filozofowałeś?". Jesteśmy przecież w Heidelbergu, mieście rozsławionym przez poetów, filozofów i uczonych

"Nigdy nie cieszyłem oczu widokiem, który miałby w sobie tyle pogodnej i zachwycającej czarowności jak ten" - napisał Mark Twain we "Włóczędze na obczyźnie", wspominając panoramę Heidelbergu. Jeśli przyjeżdżamy tu koleją, wysiadając na dość obskurnym dworcu głównym możemy odnieść wrażenie, że amerykański pisarz zmyślał...

Przed dworcem stoją setki zaparkowanych rowerów (rowery w tym mieście są wszechobecne), a po drugiej stronie ulicy nowoczesny, szklany budynek Print Media Academy (Heidelberg to silny ośrodek przemysłu poligraficznego). Przed nim stalowa rzeźba przedstawiająca wesołego trójnożnego konia, który cwałuje z gracją wśród miejskiego zgiełku, pozostawiając na chodniku odciski kopyt. To największy posąg konia na świecie - wysoki na trzynaście, a długi na piętnaście metrów. Stworzył go miejscowy artysta Jürgen Goertz.

W kierunku Altstadt - Starego Miasta - prowadzi szeroka Kurfürsten-Anlage. Po jednej stronie kamienice z przełomu XIX i XX w., po drugiej nowoczesne budynki przemysłowe, wśród nich zakłady poligraficzne i elektrownia. Biało-niebieskie tramwaje i autobusy zawiozą nas do gwarnego, wysadzanego platanami placu Bismarcka, gdzie zaczyna się Starówka. Warto jednak pojechać przystanek dalej, przekroczyć rzekę i zacząć od mniej uczęszczanej, prawobrzeżnej części miasta. Tam właśnie, u podnóża Michelsbergu (375 m n.p.m.), pośród eleganckich willi z końca XIX i początku XX w. biegnie kręta Philosophenweg - Droga Filozofów. Przechadzali się nią filozofowie, profesorowie uniwersyteccy i artyści...

Jesteśmy przecież w mieście studentów, pisarzy i uczonych. Można odnieść wrażenie, że wertujemy leksykon najwybitniejszych umysłów europejskich. To tutaj studiowali: Filip Melanchton, Jan Amos Komeński, Ludwig Achim von Arnim, Clemens Brentano i związany z Wrocławiem poeta romantyczny Joseph von Eichendorff. A nauczali m.in.: Mateusz z Krakowa, humanista Rudolf Agricola, teolog i współautor Katechizmu Heidelberskiego Zachariasz Ursyn, wybitni chemicy Robert Bunsen (ten od palnika), Gustav Robert Kirchhoff i Friedrich August Kekulé von Stradonitz (odkrywca pierścieniowej budowy benzenu), nobliści Albrecht Kossel (medycyna), Georg Wittig (chemia), Walter Bothe (fizyka), Philipp Lenard (fizyka), a także socjolog Max Weber i wielcy filozofowie - Georg Wilhelm Friedrich Hegel, Karl Jaspers, Hans-Georg Gadamer. Tutaj urodził się wybitny pisarz Ernst Jünger.

U początku Philosophenweg stoi zabytkowy, neoklasycystyczny budynek Instytutu Fizyki, a dokoła wznoszą się XIX-wieczne rezydencje, na wpół ukryte za obrosłymi bluszczem murami. Po drodze mijamy zaciszny "Ogródek filozofów". Można tu odpocząć na ławce podziwiając panoramę miasta. Tarasowe ukształtowanie Michelsbergu istniało już za czasów rzymskich - wtedy uprawiano tu winorośl. Rzymianie przybyli w roku 100 n.e., sześćset lat po Celtach, którzy założyli osadę na pobliskim Heiligenbergu. Dziś wokół rosną drzewa owocowe, zielenią się ogrody. Zza furtki jednego z nich wychyla się ku spacerowiczom wielka srebrna dłoń z napisem: "Czy dziś już filozofowałeś?".

Mozolną wspinaczkę do najwyższego punktu Drogi Filozofów wynagradza nam zapierająca dech w piersiach panorama lewobrzeżnego Heidelbergu i okolic. Stare Miasto wtuliło się we wzgórza pasma Odenwald po obu stronach wypływającej ze Szwarcwaldu rzeki Neckar (dopływ Renu). Najważniejsze budowle - zamek, ratusz, bibliotekę uniwersytecką, Stary Most, kościoły i niejedną kamienicę - wzniesiono z czerwonego piaskowca w kolorze różowawym. Oko w nieskończoność może sycić się tym widokiem, wyławiając usytuowane powyżej Heidelbergu samotne domy i rezydencje.

***

Przebogatą historią można by obdzielić wiele innych miast. Przez setki lat był Heidelberg stolicą reńskiego Palatynatu i siedzibą rodu Wittelsbachów, dziś należy administracyjnie do Badenii-Wirtembergii. To tutaj założono pierwszy niemiecki uniwersytet - ufundował go w 1386 r. władca Palatynatu, książę elektor Ruprecht I Wittelsbach. W 1396 r. rektorem był scholastyk Mateusz z Krakowa. W okresie reformacji przyjął się luteranizm (Luter toczył w Heidelbergu dysputę religijną), później jednak książę elektor Fryderyk III przeszedł na kalwinizm. To jego staraniem w 1563 r. powstał tzw. Katechizm Heidelberski, jedna z najważniejszych ksiąg Kościoła ewangelicko-reformowanego. Za panowania jego prawnuka Fryderyka V Heidelberg stał się prężnym ośrodkiem, do którego ściągali artyści, uczeni i ezoterycy.

Podczas wojny trzydziestoletniej, w 1622 r., miasto zdobyły wojska Habsburgów. Wtedy to wywieziona została do Rzymu bezcenna Bibliotheca Palatina - w blisko dwustu skrzyniach znalazło się 3,5 tys. rękopisów oraz 13 tys. starodruków (część zwrócono w XIX w., reszta pozostała w Watykanie). W 1633 r. Heidelberg zajęli Szwedzi. Jednak najbardziej ucierpiał w latach 1689 i 1693, kiedy splądrowały go wojska króla Francji Ludwika XIV. W 1693 r. wysadzono w powietrze zamkowe fortyfikacje. Jakby tych nieszczęść było mało, w 1764 r. w ruiny grzmotnął piorun...

To właśnie malownicza okolica, bujna przeszłość i imponujące ruiny inspirowały poetów. W Heidelbergu bywał chętnie Goethe, spotykali się tu Eichendorff, Hölderlin, Brentano i von Arnim, czyniąc z miasta stolicę niemieckiego romantyzmu. Układano o nim wiersze i piosenki.

Stroma i kręta dróżka Schlangenweg wycięta w zboczu prowadzi nas w dół, ku rzece, wprost na urokliwy garbaty Alte Brücke (Stary Most) zwany też Mostem Karola Teodora - to właśnie ten książę nakazał w drugiej połowie XVIII w. zbudować przeprawę z kamienia, jako że poprzednie cztery (drewniane) niszczył ogień, powodzie lub spływająca Neckarem kra. Pod przęsłami suną statki spacerowe, a u krańca Alte Brücke stoi brama o dwóch białych wieżyczkach - dawniej element murów obronnych, obecnie wejście na Stare Miasto z prawobrzeżnego Heidelbergu.

***

Na zamek ulokowany w połowie wzgórza Königstuhl (550 m n.p.m.) można dotrzeć zabytkową kolejką szynowo-linową, która w tym roku obchodzi stulecie, lub na piechotę, co oznacza dość mozolną wspinaczkę. Gdy stajemy wreszcie na górze, zza murów obronnych widzimy miasto u naszych stóp i Philosophenweg po drugiej stronie rzeki.

Mimo architektonicznego eklektyzmu dominuje jednolity kolor czerwonego piaskowca. Rozległy kompleks z dużym dziedzińcem składa się z budynków wznoszonych od XIII do XVII w. Są i ogrody wytyczone na początku XVII w. na polecenie Fryderyka V (jednym z projektantów rozbudowy był sprowadzony z Anglii słynny architekt Inigo Jones, którego dziełami szczyci się Londyn). Dziś w zamku organizowane są festiwale, koncerty, spektakle i wystawy. Ulokowano tu również muzeum aptekarstwa z eksponatami od XIII po XXI w. Jest wśród nich największy na świecie zbiór emaliowanych naczyń aptekarskich, kolekcja szkła laboratoryjnego z XVII, XVIII i XIX w. oraz klasztorne herbarium. W zamkowych piwnicach zobaczymy Grosses Fass - największą beczkę wina na świecie. Zbudowana w 1751 r., wysoka na ponad siedem metrów, mieści 221 tys. 726 litrów (zastąpiła poprzednią na 195 tys. l, dwór książęcy opróżniał ją w trzy miesiące). Na jej szczycie urządzono parkiet do tańca. Beczki pilnuje figurka karła Perkeo, który podobno potrafił opróżnić ją jednym haustem. "Perche no?" (Dlaczegóżby nie?) - odpowiadał, ilekroć oferowano mu szklanicę wina. Wieść głosi, że umarł w sędziwych latach od wypicia szklanki wody. Możemy tu kupić butelkę lokalnego trunku (Palatynat chlubi się uprawą winorośli), m.in. eiswein, szlachetne deserowe wino produkowane ze zmarzniętych gron.

***

Pokrzepiwszy się szklaneczką ciepłego glühwein , schodzimy na Starówkę (z drugiej wojny światowej Heidelberg wyszedł nietknięty; w 1945 r. zajęli go Amerykanie, przez lata znajdowała się tu kwatera główna ich wojsk w Europie, dziś amerykańską angielszczyznę słychać prawie równie często jak niemiecki).

Rozległy plac Karola u podnóża zamku opasują zabytkowe budowle o wspaniałych fasadach, wśród których oko przyciąga barokowy książęcy pałac z początku XVIII w. - należał do dworu badeńskiego, dziś mieści Akademię Nauk. Główna ulica Starego Miasta to zatłoczona i gwarna Hauptstrasse. Pełno tu sklepów, butików, restauracji (pod sklepieniami Palmbraü Gasse można wypić w swojskiej atmosferze wyborne miejscowe piwo w kamiennym kuflu), kawiarń i cukierni. Serwują w nich olbrzymie bezy i tzw. studencki pocałunek - nugatową pralinkę oblaną czekoladą (wymyślił ją litościwy cukiernik dla panienek z dobrych domów marzących o całowaniu frywolnych studentów). Przez Hauptsrasse - od placu Bismarcka aż do podnóża zamku - ciągnie rzesza turystów i kupujących. Miejscowi uciekają stąd w boczne uliczki, chroniąc się w kawiarniach dla wtajemniczonych, np. w Destille przy Untere Strasse, natomiast studenci i artyści (o których opowiadają ryciny i obrazy w stylowych restauracjach przeznaczonych dla turystów) wybierają raczej Handschuhsheim - prawobrzeżną dzielnicę, gdzie barów i restauracji też jest w bród, za to mniej przyjezdnych.

Przy rynku stoi gotycki kościół św. Ducha z końca XIV w. z ciosów czerwonego piaskowca, z dobudowaną barokową kopułą. Dokoła rozłożyły się stragany z pamiątkami i kwiatami (obok herbów Heidelbergu z żółtym lwem w koronie na czarnym polu wiszą koszulki piłkarskiej reprezentacji Niemiec). Perłą renesansowej architektury miejskiej jest kamienica - oczywiście z czerwonego piaskowca - z przepiękną rzeźbioną fasadą, którą u schyłku XVI w. postawił handlarz suknem Carolus Belier, obecnie to Hotel Zum Ritter St. Geogr. Imponująco wygląda zwieńczony wieżyczkami gmach biblioteki uniwersyteckiej przy kościele św. Piotra, wzniesiony na miejscu dawnego klasztoru augustianów. W środku bezcenne zbiory, m.in. XIV-wieczny Kodeks Manesse ze średniowieczną poezją niemiecką. To jedna z największych i najnowocześniejszych bibliotek uniwersyteckich na świecie, powiększana co roku o 40 tys. nowych tytułów.

Uniwersytetowi Heidelberskiemu przyświeca łacińska dewiza semper apertur - "zawsze otwarty". Tak zwany Stary Uniwersytet mieści się w Domus Wilhelmina przy Grabengasse. Nieco dalej znajduje się Nowy Uniwersytet, zbudowany w 1931 r. Dziś uczelnia składa się z rozsianych po całym mieście 12 wydziałów (uczęszcza na nie blisko 30 tys. studentów) oraz niezależnych instytutów badawczych.

Tu i ówdzie nie zawahano się połączyć starego z nowszym. Zaskakującym przykładem jest zbudowany ze szkła, rozświetlony barwnymi światłami ArtHotel, wciśnięty między zabytkowe kamienice przy Grabengasse, czy XIII-wieczna Hexenturm - Wieża Czarownic, do której dobudowano skrzydła Nowego Uniwersytetu.

W Heidelbergu, mającym dziś ponad 140 tys. mieszkańców, liczy się nie tylko chlubna przeszłość - to nowoczesny ośrodek naukowy i przemysłowy, który dynamicznie się rozbudowuje. W pobliżu dworca głównego powstaje nowa dzielnica Bahnstadt - będzie podzielona na kwartały o odmiennej funkcji użytkowej, a wyróżniać ją mają liczne tereny zielone i śmiałe rozwiązania architektoniczne.

W sieci

http://www.heidelberg.de - oficjalna strona miasta

http://www.hrs.de - hotele

http://www.schloss-heidelberg.de - zamek

Więcej o: