Wędrówki po Beskidach. Zostań w Żywcu!

Do niedawna przez Żywiec tylko przejeżdżałem w drodze do Beskidu Żywieckiego czy w góry Słowacji. W pewien weekend postanowiłem sprawdzić, czy warto się tu zatrzymać

Do Żywca przyjechałem pociągiem. Maszerując do nieodległego centrum, przyglądałem się starej zabudowie miasta, mijając knajpki, bary, cukiernie (nie zauważyłem informacji turystycznej). Przysiadłem z mapą na tarasie jednej z nich, nad brzegiem malowniczej Soły, by wybrać trasę. Po chwili ruszyłem zielonym szlakiem nad Zalewem Żywieckim, dookoła którego rozlokowały się przystanie i mariny, pensjonaty, hoteliki i ośrodki wczasowe. Nad zalewem wyrasta góra Żar, królestwo lotniarzy i szybowników, a zimą narciarzy i snowboardzistów.

***

Pomaszerowałem dalej do murowanego dworu w Moszczanicy (obecnie szkoła i siedziba koła folklorystycznego). W zabudowaniach gospodarczych mieści się stadnina koni. Ładna widokowo część trasy wiodąca przez Kocurów z jednej strony w dole wieże zamkowe i kościoły oraz srebrzący się Zalew, z drugiej - Beskid Żywiecki z Pilskiem w tle, schodzi do dworca PKP. Wybrałem skrót do szlaku niebieskiego i dotarłem do pięknego 25-hektarowego parku. Ten niezwykłej urody, zamknięty od północy neoklasycystycznym pałacem Habsburgów z lat 1885-95 (tzw. Nowy Zamek), to jedyny tego typu w Polsce park w stylu angielskim, pełen unikalnych okazów drzew. A herbata w XVIII-wiecznym chińskim pawilonie stojącym w centralnym punkcie parku nad brzegiem stawu pełnego ryb, smakowała znakomicie. Krótki spacer przez liczne mostki i rozległe trawniki do przylegającego do parku późnogotyckiego (z ok. 1500 r.) zamku Komorowskich, później Wielopolskich i Habsburgów, owocuje kolejnym przystankiem w bardzo ładnej kawiarni zamkowej - łukowate ceglane pomieszczenia, ozdoby "rycerskie". Rozbudowany w 1569 r. zamek zachwyca zamkniętym dziedzińcem z dwupoziomowymi krużgankami i arkadami (nie można go zwiedzać - mieści Urząd Stanu Cywilnego).

Budynki oficyny zamkowej ładnie wyglądają o zmierzchu, gdy zapalają się stylizowane latarnie, a światło kończącego się dnia oświetla wystającą zza murów wieżę kościoła. Brama zamkowa wyprowadza mnie prosto na ten XV-wieczny gotycki kościół katedralny, po wielu przebudowach i dobudowach, z elementami renesansowymi i barokowymi, zarówno na zewnątrz, jak i w środku oraz wolno stojącą czterokondygnacyjną dzwonnicą. Stąd już tylko dwa kroki na stary rynek, pełen kamienic z różnych okresów powstawania miasta, szczycącego się 700-letnią historią. Najciekawszy wydał mi się budynek dawnego Magistratu (obecnie odnawiany). Przy rynku i w przylegających uliczkach przyczaiły się puby, knajpki i cukiernie. Centralne miejsce zajmuje ogródek piwny z przeszklonym namiotem skupiający życie wieczornego Żywca. Na rynku znalazłem informację turystyczną, niestety w weekend jest nieczynna.

***

Dzień drugi postanowiłem rozpocząć ze wschodem słońca. Po pysznym serniku w otwartej specjalnie dla mnie cukierence na rynku postanowiłem sprawdzić drugi, żółty szlak turystyczny. Biegnie od wejścia do parku przy kościele, przez amfiteatr malowniczo położony nad Sołą u stoku Grójca (612 m n.p.m.), w którym co roku odbywają się koncerty Tygodnia Kultury Beskidzkiej, aż do Browaru Żywiec. Z chmielem miasto związane jest od stuleci - początki piwowarstwa w Żywcu sięgają 1537 r. Obecny browar założony w 1856 r. powstał na miejscu dawnej gorzelni. Na jego kształt składa się zabytkowa XIX-wieczna zabudowa i powstałe w ostatnich latach nowoczesne budynki.

Ładne widoki na obie strony miasta, sąsiednie góry oraz Zalew Żywiecki, spuentowane dobrym piwem w browarze (najtańsze piwo lane w mieście oraz bardzo tanie, dobre dania barowe), spowodowały, że choć pogoda nieco się załamała, dobry humor mnie nie opuszczał. Powrót do centrum, wizyta w przesympatycznej galerii fotografii obok najstarszego w Żywcu gotyckiego, krytego gontem kościółka Świętego Krzyża, odwiedziny w kilku prywatnych galeriach, gdzie można obejrzeć (i kupić) wiele ciekawych wyrobów sztuki ludowej, kolacja w stylowej karczmie.

***

Wnioski? Gdyby Żywiec otworzył się na turystów ze Śląska, Bielska czy Słowacji, poprawił komunikację, mógłby stać się miejscem, gdzie przyjeżdżają bawić się i wypoczywać młodzi ludzie i rodziny z dziećmi. Na szczęście miasto odwraca się w stronę płynącej przez jego środek Soły. Wzdłuż niej powstaną bulwary spacerowe, łączące historyczne centrum z nową galerią handlową. Gospodarze Żywca muszą tylko postawić na hasło: "Zostań w Żywcu!".

Starostwo Powiatowe w Żywcu, ul Krasińskiego 13, tel. +48 33 861 24 24, e-mail: starostwo@zywiec.powiat.pl , http://www.starostwo.zywiec.pl; Urząd Miejski, ul. Powstańców Śląskich 9 Rynek 2, tel. 861 25 64, 861 04 76, faks 0 33 861 39 17, e-mail: sekretariat@zywiec.pl ; Burmistrz - mgr inż. Antoni Szlagor, e-mail: burmistrz@zywiec.pl

Więcej o: