To płacenie podatków od powierzchni gruntu sprawiło, że domy w Troyes wąskie na parterze rozszerzają się u góry. Ciemnobrązowe belki drewnianej konstrukcji szkieletowej - typowej dla regionu Szampanii - próbują wprowadzić jaki taki ład, wyznaczając poziomy i piony. Ściany z cegły i gliny pokryto wapnem. Dominują brązy, żółcie i odcienie ugru. Spacer po jednej z historycznych stolic Szampanii to wyjątkowa podróż w czasie.
By dać się uwieść urokom tego malowniczego i bezpretensjonalnego miasta, jego starówkę o charakterystycznym kształcie korka do szampana (1,5 km długości) zwiedzajmy bez konkretnego planu. Warto zagłębić się w podwórka i tajemnicze zaułki, zajrzeć za masywne, drewniane drzwi, by odkryć skarby, których nie opisuje żaden przewodnik: kamienną kapliczkę z Matką Boską zdobiącą narożnik, drewnianą płaskorzeźbę Adama i Ewy na słupie podtrzymującym podcienia czy misterny portal domu biskupa.
Jednak Troyes uznane przez ministerstwo kultury za "Miasto Sztuki i Historii" to nie skansen. Partery zabytkowych kamienic zajmują kolorowe witryny sklepów, przytulne kafejki i nowoczesne salony fryzjerskie. W dawnym pałacu biskupim mieści się Muzeum Sztuki Współczesnej z dziełami fowistów, a także Cézanne'a, Matisse'a, Picassa i Modiglianiego. Supernowoczesny, szklany budynek biblioteki (Médiateque) posiada 550 tys. dzieł sprzed 1900 r. i 8 tys. manuskryptów, z czego blisko 2 tys. z okresu średniowiecza.
Korzenie 123-tysięcznego Troyes położonego wśród lasów równinnej Szampanii (północno-wschodnia części Francji, 160 km od Paryża) sięgają czasów prehistorycznych, ale to w średniowieczu miasto zyskało na znaczeniu. Zwane "skrzyżowaniem świata" było jednym z największych i najbardziej prężnych ośrodków handlowych. Na organizowanych tu dwa razy do roku targach Foires de Champagne spotykali się kupcy z tak odległych zakątków jak Konstantynopol czy Szkocja. Od XII do XV w. Troyes ponoć tonęło w przyprawach korzennych i w jedwabiu. Do dziś zresztą złoto, srebro i inne cenne kruszce są mierzone na świecie w jednostce zwanej troy (1 uncja troy = 31,1 g).
Miasto bogaciło się w zawrotnym tempie. Kiedy w 1524 r. w wielkim pożarze spłonęła znaczna część Troyes, odbudowano je z jeszcze większym przepychem. Renesansowe kamieniczki skupione przy rue Paillot de Montabert, rue Champeux i rue de Vauluisant pochodzą właśnie z tego okresu. Miasto było wtedy ważnym ośrodkiem życia politycznego, kulturalnego i duchowego Francji. Stąd pochodził m.in. Hugo de Payns (1070-1136), jeden z dziewięciu założycieli zakonu templariuszy, poeta Chrétien de Troyes (1135-1183), twórca legendy rycerzy Okrągłego Stołu i św. Graala, oraz papież Urban IV (1185-1264). Zjeżdżało tu z Paryża wielu dworzan, by pomodlić się w jednej ze świątyń, a ponoć i król Filip IV Piękny (1285-1314) zaszczycił swą obecnością jedną z mszy. Od dawna bowiem Troyes otaczała aura mistycyzmu. W XI w. rabin i uczony Raszi (akronim od Rabi Szlomo Icchaki, 1040-1105) prowadził tu akademię talmudyczną na tak wysokim poziomie, że miasto stało się wyrocznią dla całej Europy w kwestiach interpretacji Tory.
W samym centrum, na powierzchni zaledwie kilometra kwadratowego mamy aż dziewięć kościołów. Wśród nich jedna z największych we Francji gotyckich katedr - 114 m długości, 50 m szerokości, 29 m wysokości! Właśnie tutaj po zwycięskim zdobyciu miasta w 1429 r. modliła się Joanna d'Arc (dziewięć lat wcześniej w Troyes podpisano hańbiący dla Francji traktat pokojowy w wojnie stuletniej z Anglią, na mocy którego król Henryk V stawał się dziedzicem tronu francuskiego. Joanna d'Arc nawiedzona przez św. Michała Archanioła walczyła u boku Karola VII, by przywrócić mu tron). Budowana przez 400 lat świątynia (XIII-XVII w.) pod wezwaniem św. św. Piotra i Pawła w zasadzie powinna mieć za patrona tylko pierwszego z dwóch apostołów. Wciąż brakuje bowiem wieży św. Pawła - na jej budowę zabrakło funduszy. 180 oryginalnych witraży z epoki (w sumie 1500 m kw.) nadaje wnętrzu mistyczny charakter. Turystów przyciągają pogłoski, jakoby rzygacze zdobiące dzwonnicę miały wymyślne, niemalże pornograficzne pozy. Powodowani ciekawością nie zniechęcają się tym, że wieża dzwonnicy jest niedostępna dla zwiedzających, a z dołu legendarnych scen sodomii i rozpusty dojrzeć nie sposób.
Jeszcze ciekawszy jest pochodzący z XII w. kościół św. Magdaleny. Przefiltrowane przez witraże popołudniowe słońce maluje kolorami przepiękną przegrodę z początku XVI stulecia odgradzającą prezbiterium od transeptu. Zdobią ją wyrzeźbione w kamieniu koronkowe ornamenty w stylu gotyku płomienistego. Posąg zatroskanej św. Marty w nawie głównej uważany jest za arcydzieło Troyańskiej Szkoły Rzeźbiarskiej (przełom XV i XVI w.).
Z kolei kościół św. Pantaleona (1508-1672), który jest notabene polską parafią, to mieszanka stylów: jego strona południowa to czysty gotyk, północna - renesans. Drewniany strop w zworniku ozdobiony gołąbkiem udaje strukturę kamienną. Zgromadzono tu 60 arcydzieł sztuki sakralnej z XVI w. z okolicznych świątyń zniszczonych podczas rewolucji francuskiej. Większość powstała w pracowniach tutejszych mistrzów, autorem kilku z nich jest Dominique Le Florentin (1501-1572), nadworny dekorator króla Franciszka I.
Spacerując po Starym Mieście (gdzieniegdzie remontowane domy straszą gołym szkieletem konstrukcji), warto zagłębić się w Ruelle des Chats (Kocia Alejka), wąską i ciemną jak przed pięcioma wiekami. Iluzja podróży w czasie jest tak wielka, że kiedy dochodzi się do szerokiej, słonecznej ulicy Charbonnet, nowoczesne sklepy i reklamy wydają się nie na miejscu. Tuż obok uroczy, brązowo-beżowy Cour du Mortier d'Or (rue Champeux) - dziedziniec otaczają z czterech stron drewniane galeryjki ozdobione donicami pełnymi kwiatów, na środku studnia. Wydaje się, że niewiele się tu zmieniła w ciągu ostatnich pięciuset lat. Pod nogami skrzypią stare deski. Jakieś drzwi otwierają się z hukiem, mały chłopiec, głośno tupiąc, wychodzi z rodzicami na niedzielny spacer.
Nieopodal, pod numerem 113 na jednej z głównych ulic (rue Émile Zola) kolejna perełka renesansowej architektury. Nowoczesne, szklane drzwi z domofonem i wąski korytarz wiodą do maleńkiego, wąskiego dziedzińca Cour du Lion Noir. Czerwone drewniane kręte schody z XVI w. prowadzą do mieszkań, w których podłoga jest tak krzywa, że ponoć piłka położona na środku pokoju turla się pod ścianę.
W budynku XII-wiecznego szpitala Hotel-Dieu-le-Compte mieści się Muzeum Farmacji (a także uniwersytet). Zobaczymy tu aptekę z początku XVII w. z imponującą kolekcją drewnianych i fajansowych puszek na lekarstwa. Nieco dalej odkryjemy zaciszny skwerek Square des Trois Godets. Urocze kamieniczki, różowe i żółte, nadają mu bajkowy charakter. Czas stanął w miejscu.
Choć miasto żyje dziś głównie z dziewiarstwa, wino musujące z okolic Troyes cieszy się coraz większą renomą. 6,7 tys. ha winnic daje rocznie 20 mln butelek wyśmienitego trunku (choć nie tak znanego jak ów z wielkich piwnic Reims i Épernay). Warto poświęcić jeden dzień na wyprawę samochodem po 220-kilometrowym szlaku Cotes des Bar, który rozpoczyna się 33 km na południowy wschód od Troyes. To fragment liczącego 600 km Turystycznego Szlaku Szampana (Route Touristique du Champagne), który wije się przez najważniejsze obszary uprawy winorośli we Francji. Co roku w sierpniu 26 prywatnych piwnic (cave ) pełnych zakurzonych butelek otwiera się dla zwiedzających. Wędrówka po malowniczych, kamiennych wioskach, od jednej piwnicy do drugiej i darmowe degustacje wprowadzają w iście szampański nastrój. Szlak prowadzi od Bar-sur-Seine do Bar-sur-Aube, m.in. przez Les Riceys znane ze słynnego wina Rosé des Riceys, oraz przez Essoyes, rodzinne miasteczko żony Auguste Renoira. Przez 25 lat malarz spędzał tu każde lato, a pejzaże inspirowały go do namalowania "Kąpiących się" i "Gabrieli w ogrodzie". Można przejść się jednym z czterech wyznaczonych szlaków (4-14 km) ścieżkami Renoira, zwiedzić atelier i wstąpić na jego grób.
Inna atrakcja to liczący 70 tys. ha Regionalny Park Krajobrazowy Foret d'Orient z kilkusetletnimi dębowymi lasami. Są tu również łąki, stawy, jeziora oraz wioski o trudnych do wymówienia i zapamiętania nazwach - jak Soulaines-Dhuys, Morambert-Chauffour-les-Bailly, St-Léger-sous-Margerie czy Juzanvigny - znane z maleńkich kościółków z muru pruskiego (XV-XVIII). Na przełomie września i października w okolicy zatrzymują się tysiące żurawi w drodze ze Skandynawii do Afryki Południowej - spektakl jedyny w swoim rodzaju! Przez cały rok nad jeziorem Lac d'Orient i Amance ze świetnie zorganizowanych stanowisk ornitologicznych można obserwować blisko 250 gatunków ptaków, m.in. zagrożonego wyginięciem orła bielika czy objętego ścisłą ochroną bociana czarnego. Granice parku sięgają niemalże Troyes (3,9 km), warto więc wybrać się tu rowerem (8-10 euro/pół dnia). Jadąc szlakiem rowerowym z Troyes do Dienville (42 km), z rzadka mijani przez pojedynczy samochód najpełniej docenimy uroki tego nadal dzikiego zakątka Francji. W lasach wprost roi się od salamander, a przy odrobinie szczęścia zobaczymy jelenia, sarnę bądź dzika.
Na terenie parku, w miejscowości Dolancourt (47 km na wschód od Troyes), leży Nigloland - czwarty co do wielkości park rozrywki we Francji, którego emblematem jest sympatyczny jeż Niglo. Karuzela z 1900 r., rejs po rzece XIX-wiecznym parowcem czy hiszpańską karawelą z XVI stulecia, dom, w którym starszy, kolejka górska, tor samochodzików, loty balonem, zjazd w wydrążonym pniu drzewa z wysokiej zjeżdżalni - to tylko część atrakcji. Zdaniem wielu to miejsce znacznie ciekawsze (choć oczywiście nieporównywalnie mniejsze) od paryskiego EuroDisneylandu (dzieci do 12. roku życia 14 euro, dorośli 16).
Troyes to także muzyczna stolica Szampanii. Wielką renomą cieszy się organizowany podczas wakacji festiwal Muzykujące Miasto (Ville en Musique) - przez dwa miesiące muzyka jest wszechobecna. Knajpki, place i kameralne skwerki pełne są jazzu, bluesa, rapu i rocka. Zaś w pałacach, kościołach i teatrach króluje muzyka klasyczna. Na XVII-wiecznych organach katedry grają największe sławy. Koncerty i muzyczne happeningi gromadzą tłumy. Podobnie jest podczas jesiennych Nocy Szampanii (Nuits de Champagne) - tygodnia wieczornych koncertów zbudowanych wokół postaci któregoś ze współczesnych kompozytorów. Odbywają się w starym budynku dworca, dawnym cyrku oraz w XIX-wiecznym, bogato zdobionym teatrze. To ważne wydarzenie kulturalne regionu od blisko 20 lat kończy występ 850-osobowego chóru amatorów z Francji, Belgii, Quebecu i Afryki.
Także w okresie soldów (przełom stycznia i lutego oraz czerwca i lipca) w Troyes robi się tłoczno. 240 markowych sklepów sprzedających ubrania po fabrycznej cenie przyciąga tabuny paryżan, którzy rzucają się w wir zakupów. Pełno jest wtedy także autokarowych wycieczek.
Jednak przez resztę roku nic nie mąci spokojnej tajemniczej atmosfery miasta, gdzie w każdej cukierni można kupić przepyszne czekoladki w formie korka szampana. Z szampanem w środku.
Szampan zawdzięcza swe istnienie mnichom. To bowiem cystersi z klasztoru Clairvaux, 70 km na wschód od Troyes, w XII w. sprowadzili z Węgier szczepy winne, z których 500 lat później zaczęto produkować szampan. W XVII w. zakonnik Dom Perignon z opactwa Hautviller (115 km na północ od Troyes) zamienił mętne wino z bąbelkami, wówczas powszechnie uważane za zepsute, w klarowny napój, który znamy dziś. Choć tak naprawdę wynalezienie wina musującego jest dziełem przypadku. Chłodny klimat Szampanii sprawił, że winogrona zbierano tu później niż gdzie indziej. Naturalne drożdże w skórce owoców miały więc mniej czasu, by w procesie fermentacji zamienić cukier w alkohol. Do beczek wlewano młode, nie do końca przefermentowane wino, w którym na wiosnę drożdże zaczynały "pracę" na nowo. Efektem tej wtórnej fermentacji są właśnie charakterystyczne bąbelki (dwutlenek węgla). By napój był klarowny, trzeba zebrać osad u nasady korka. Butelki przechowuje się więc przez minimum dwa lata w lekko pochylonej pozycji, przekręcając je co trzy miesiące o 1/4 obrotu.
Od 1911 r. każdy szampan jest winem musującym, lecz nie każde wino musujące jest szampanem - wtedy to bowiem nazwa "szampan" została zastrzeżona dla win produkowanych wyłącznie w regionie Szampanii.
Dojazd z Paryża pociągiem z Gare de l'Est (32 euro w obie strony) lub samochodem autostradą A5 (2 godz., opłata za autostradę 8 euro).
Pass Troyes , do kupienia w biurze turystycznym za 12 euro. Pozwala zwiedzić muzea (np. Sztuki Nowoczesnej, Sztuki Średniowiecznej St-Loup, Muzeum Historyczne Troyes i Szampanii czy Muzeum Rzemiosła w XVI-wiecznym pałacyku Mauroy) i miasto z przewodnikiem lub audio guide , parkować przez godzinę za darmo lub bezpłatnie korzystać z komunikacji, przejechać się bryczką po Starym Mieście, skosztować dwóch szampanów i mieć zniżki w markowych sklepach na Marques Avenue.
Noclegi - duży wybór, od hoteli czterogwiazdkowych, przez sieć Ibis (dwojka 58 euro), po najtańszą Formułę 1 na obrzeżach Troyes (29 euro za pokój niezależnie od liczby osób). W kwaterach prywatnych (chambres d'hotes ,) nocleg od 25 do 70 euro.
http://www.tourisme-troyes.com - biuro turystyczne Troyes, noclegi
http://www.tout-troyes.com - rozrywka
http://www.ville-troyes.fr - oficjalna strona merostwa
http://www.troyesmagusine.com - sklepy na Marques Avenue
http://www.barsuraube.net , http://www.les-riceys-champagne.comi , http://www.ot-barsurseine.fr - główne wioski szlaku Cotes des Bar
http://www.pnr-foret-orient.fr - Las d'Orient
http://www.nigloland.fr - park rozrywki