W czwartek 16 listopada pisarz lotniczy JT Genter podzielił się na platformie X zaskakującymi zdjęciami. Okazuje się, że jedna z pasażerek postanowiła zamienić pokład samolotu w... salon piękności. Post zdążył dotrzeć już do blisko 20 tys. użytkowników.
Na jednym ze zdjęć możemy zobaczyć, jak pasażerka wykorzystuje stolik w samolocie do malowania paznokci. Genter skrytykował jej zachowanie, zwracając uwagę, na intensywny zapach tego produktu. Dodał, że może od niego dostać pokrzywki i duszności. Nie spodobał mu się także fakt, że kobieta popijała piwo, które najwyraźniej zakupiła na lotnisku.
Użytkownicy lakierów do paznokci: PROSZĘ, nie czekajcie, aż znajdziecie się w zamkniętej przestrzeni, w której setki nieznajomych oddychają przetworzonym powietrzem, aby nałożyć lakier do paznokci. Niektórzy z nas są bardzo wrażliwi na trujące opary
- napisał na platformie X.
Ponadto, do twojej wiadomości, picie alkoholu, który wniosłaś na pokład, jest nielegalne
- dodał.
Okazuje się, że nie tylko autor posta był oburzony sytuacją na pokładzie. Komentujący zgodnie przyznali, że podobne zachowania są niezwykle samolubne. Niektórzy mieli jednak odmienne zdanie na temat drugiej części wpisu. Według nich przemycanie alkoholu do samolotu wcale nie jest problemem.
Nie ma nic bardziej frustrującego niż wdychanie lakieru do paznokci oraz świadomość, że jeśli coś powiesz, wywoła to zamieszanie - mam nadzieję, że był to krótki lot
- napisał jeden z internautów.
Zachowanie pasażerów nie przestaje zaskakiwać. Niedawno informowaliśmy o podróżnym, który uprzykrzał lot osobie siedzącej za nim, zakrywając dłońmi wbudowany w siedzenie ekran. Z kolei pod koniec września Gemma McCaw, nowozelandzka hokeistka na trawie, nagrała stopę pasażerki beztrosko spoczywającą na podłokietniku jej córki. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.