Kierowcy na ten widok płaczą, ale miłośnicy narciarstwa radują się bez końca. Sezon na białe szaleństwo w tych górach rozpoczęty

Każdy, kto kocha narty lub snowboard, na wieści o opadach śniegu zaciera ręce. Białe szaleństwo pomaga wielu osobom z uśmiechem przetrwać najzimniejsze miesiące, a do tego to świetna okazja, by aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. Gdzie sezon narciarski wystartował już na całego? Są tam także Polacy.

Istnieje szansa, że to najlepszy początek sezonu narciarskiego od dawna. Nie skończył się jeszcze listopad, a wiele najlepszych stoków już pokrył śnieg. Gdzie rozpoczął się sezon i gdzie w nadchodzącym sezonie zimowym będzie najwięcej narciarzy i snowboardzistów? Trzeba kierować się przede wszystkim w Alpy. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Na narty w Polsce: pięć miejsc, w których poczujesz się jak w Alpach

Tu sezon już wystartował. Szybkie nadejście zimy ucieszyło turystów

Na których stokach narciarze już szusują? Dzięki prędkiemu nadejściu zimy i licznym opadom śniegu sezon narciarski rozpoczął się stosunkowo wcześnie. Jako pierwsze w sezonie zimowym 2023/24  wystartowały stoki w:

  • Innsbrucku (Austria),
  • Salzburgu (Austria),
  • Grenoble (Francja),
  • Lyonie (Francja),
  • Turynie (Włochy),
  • Genewie (Szwajcaria).

Ze względu na odpowiednie warunki, otworzono również inne stoki, które planowo miały zostać udostępnione miłośnikom białego szaleństwa dopiero na przełomie listopada i grudnia. Tym sposobem narciarze i snowboardziści przemierzają już trasy na stokach w tyrolskiej miejscowości Kitzbühel. Szybciej o tydzień otworzono także stok w Tignes we Francji i Madonna di Campiglio we Włoszech.

Świetny start sezonu narciarskiego. Miłośnicy białego szaleństwa mają powód do radości

Turyści i narciarze są podekscytowani nadchodzącym sezonem zimowym. Co więcej, według synoptyków nadchodzące tygodnie zapowiadają się pod tym względem dość obiecująco. Tereny górskie w Europie czeka zima z prawdziwego zdarzenia i nie zanosi się na to, by pokrywa śnieżna miała się gwałtownie zmniejszyć. W Alpach spaść ma kolejne pół metra śniegu, dlatego także inne kurorty przygotowują się do otwarcia.

Od dwóch tygodni w Alpach gromadził się śnieg, a na wyższych stokach zalega już pokrywa o grubości ponad 100 cm. Zapewni to solidną podstawę na nadchodzącą zimę

- przyznał Ian McIlrath, dyrektor Ski Solutions cytowany przez serwis turysci.pl. Zimowe prognozy sprawiają, że nie tylko na stokach pojawiła się masa miłośników narciarstwa i snowboardingu. W okolicach zimowych kurortów nagle wzrosły rezerwacje i to o 20 procent. W Alpach szykuje się niezwykle udany sezon, na widok którego polscy przedsiębiorcy patrzą z zazdrością. Polskie stoki planowo otworzą się dopiero w połowie grudnia.

Więcej o: