Pogoda w górach potrafi zaskoczyć, jednak anomalia, która miała miejsce w miniony weekend to prawdziwy szok dla górali i turystów. Jeszcze w sobotę termometry wskazywały 20 stopni powyżej zera. Niedziela w Tatrach była już biała, a temperatura ekspresowo spadła kilka stopni poniżej zera. W partiach szczytowych poprószył śnieg, pojawiła się szadź.
Turystów w Tatrach czekała pod koniec tygodnia niemała niespodzianka. W sobotę 14 października na Kasprowym Wierchu spadł śnieg, a wartości na termometrach szybko spadły poniżej zera. Dla wielu było to spore zaskoczenie, a świadczyły o tym całe gromady zziębniętych przyjezdnych w cienkich kurtkach czy nawet bluzach. Warto wspomnieć, że jeszcze dzień wcześniej wielu piechurów korzystało z pięknej pogodnej aury i opalało się w promieniach październikowego słońca - towarzyszyła temu także wysoka temperatura 20 stopni.
Zmiany w pogodzie dały o sobie znać już w nocy z soboty na niedzielę. W dzień wyborów w Zakopanem spadł deszcz, a zaledwie kilka godzin później Tatry zrobiły się białe. Warunki na Krupówkach czy górskich szlakach diametralnie się pogorszyły, jednak turyści pytani o nagłą zmianę pogody, często odpowiadali, że wszystko rekompensuje widok i pierwsza w tym roku zimowa aura.
Wraz z nadejściem zimy sezon na odkrywanie i eksplorowanie gór dla wielu turystów się skończył. Jak ostrzegają jednak ratownicy TOPR oraz Tatrzański Park Narodowy, warunki nagle pogorszyły, się dlatego na górskie szlaki powinni udawać się jedynie bardzo doświadczone osoby, które poradzą sobie z oblodzeniami, nawigacją we mgle i śliskimi podejściami. Tutaj kluczem do sukcesu będzie też rzecz jasna odpowiedni sprzęt.
Szczególną ostrożność powinni zachować także kierowcy, którzy przemierzają górskie rejony. Warunki na drodze mogą być ciężkie. Wszystko przez oblodzenia i mgłę, która może utrudnić podróż. Pogoda ma się polepszyć już we wtorek - zachęcamy zatem do śledzenia najnowszych prognoz na naszym portalu pod adresem: wiadomosci.gazeta.pl/pogoda.