Marlena, aktorka i specjalistka do spraw social media postanowiła spędzić jesienny urlop w hiszpańskiej Barcelonie. Poznawała zakamarki miasta, zachwycała się pięknymi widokami i odwiedzała miejscowe lokale. To właśnie po wizycie w jednej z tamtejszych kawiarni dokonała szokującego odkrycia.
W jednym z ostatnich nagrań na TikToku kobieta wyjaśniła, że poszła na kawę do jednej z kawiarni zlokalizowanej w spokojnej dzielnicy, niedaleko hotelu. Kiedy zajęła miejsce przy stoliku, postanowiła powiesić torebkę na oparciu krzesła. Była przekonana, że takie rozwiązanie jest bezpieczne. W końcu naprzeciwko siedział jej chłopak, a ona poczułaby, gdyby ktoś próbował ruszyć jej własność. Nic bardziej mylnego. W pewnym momencie zorientowała się, że jej torebka zniknęła z oparcia.
Zdesperowana turystka zaczęła szukać zguby na pobliskich śmietnikach i zgłosiła sprawę na policję. Dodała, że "jak to w Barcelonie bywa", nikt nie zamierzał nic z tym nic zrobić.
Ja zawsze jestem przeczulona na kradzieże. Tyle o tym słyszałam, od znajomych, rodziny. A jednak. W ułamku sekundy, nie wiadomo kiedy. Uczcie się na moim błędzie i w kawiarni, knajpie nigdy nie wieszajcie torebki na krześle
- przestrzegła tiktokerka.
Nagranie dotarło już do 31 tys. użytkowników TikToka. Wielu komentujących zwróciło uwagę, że kradzieże w Barcelonie są normą i dzieliło się podobnymi doświadczeniami. Dlatego tak ważne jest, by nie tracić czujności podczas podróży.
Na początku wakacji pisaliśmy o sposobach na ochronę przed kieszonkowcami. Szczególnie polecamy zaopatrzyć się w niewielką nerkę na pieniądze i dokumenty, którą możemy schować pod ubraniem. Warto korzystać także z hotelowych sejfów i podczas zwiedzania nie zabierać ze sobą całej gotówki. W zatłoczonych miejscach trzymajmy rzeczy osobiste przy sobie i... nie wieszajmy toreb na oparciach krzeseł. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.