Złe wieści dla turystów. To słynne miasto wprowadza rekordowy podatek turystyczny

W Amsterdamie można niebawem spodziewać się gwałtownego wzrostu podatku turystycznego - tak przynajmniej wynika z zapowiedzi władz. Wkrótce ma wynieść on aż 12,5 proc. od osoby za nocleg. To jednak nie koniec złych wieści dla turystów planujących odwiedzić stolicę Holandii.

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Jakiś czas temu media obiegła informacja o planowanym podniesieniu podatku turystycznego w uwielbianej przez podróżnych stolicy Holandii. Wzrost ma dotyczyć zarówno noclegów w hotelach, jak i np. na statkach wycieczkowych.

Zobacz wideo Marta Wierzbicka o wakacjach z Aleksandrą Kwaśniewską w Szwajcarii. Zdradza, co ją zaskoczyło

Uwielbiane przez turystów miasto podnosi podatek turystyczny 

- Nie chcemy zwiększać kosztów życia mieszkańców, ale zamierzamy pobierać nieco więcej pieniędzy od gości - powiedziała dyrektor ds. finansów miejskich, Hester van Buren cytowany przez portal Wprost. Dla turystów odwiedzających Amsterdam nie jest to dobra wiadomość, choć - biorąc pod uwagę wyjaśnienia władz - cel jest słuszny. Za pieniądze zebrane z wyższych podatków nakładanych na podróżnych i pasażerów statków wycieczkowych Amsterdam zamierza wybudować nowe schroniska dla bezdomnych oraz wesprzeć ochronę zdrowia. 

Gwałtowny wzrost podatku turystycznego uderzy w podróżnych

Do tej pory stała stawka podatku turystycznego w Amsterdamie wynosiła 7 procent opłaty za pokój i 3 euro za osobę za noc. Niebawem zmieni się to na stałe 12,5 procent opłaty za pokój. - Obecnie dwie osoby przebywające w pokoju za 200 euro za noc płacą podatek w wysokości 20 euro. Kwota ta wzrośnie do 25 euro - podaje portal Wprost. Mimo że różnica w wysokości pięciu euro nie wydaje się aż tak spora, w przypadku tygodniowego pobytu może być już dość dotkliwie odczuwalna. Z kolei pasażerów statków wycieczkowych odwiedzających Amsterdam również nie ominą zmiany - zapłacą oni ok. 11 euro za osobę. Obecna opłata wynosi 8 euro - jest to zatem aż 38-procentowy wzrost. 

Więcej o: