Summer Reign Henning odwiedziła z dziećmi Walt Disney World Resort w Orlando, na Florydzie. W nagraniu opublikowanym kilka miesięcy temu postanowiła szczegółowo podsumować wydatki, jakie czekały na nią podczas jednego dnia. Internauci nie mogli uwierzyć.
Pierwszym sporym wydatkiem był zakup biletów do parku. Wejściówki razem z Lightening Lane (opcją pozwalającą na ominięcie kolejek) kosztowały łącznie 870 dolarów, czyli w przeliczeniu 3,8 tys. zł. Z samego rana zjedli śniadanie w restauracji na terenie jednego z głównych parków tematycznych. Na ich talerzach znalazła się m.in. jajecznica, kiełbasa, dwa paski bekonu i winogrona. Za całość zapłacili aż 223 dolary (974 zł). Później kupili lody za 25 dolarów (109 zł), popcorn za 16 dolarów (70 zł) i hamburgery oraz frytki za 80 dolarów (350 zł). Zjedli również kolację za 311 dolarów (1,3 tys. zł).
Niemało kosztowały także pamiątki. Mama pokazała, że w ich wydatkach znalazły się także cztery opaski na głowę za 130 dolarów (567 zł) i trzy miecze świetlne za 800 dolarów (3,5 tys. zł). Karnet fotograficzny to dodatkowe 170 dolarów (742 zł). Dodając do wszystkiego pobyt w hotelu za 997 dolarów za noc, łączna suma za jeden dzień wyniosła... ponad 3,7 tys. dolarów, czyli 16,4 tys. zł.
Rozbój w biały dzień, a zostały nam jeszcze dwa parki
- napisała na nagraniu.
Nagranie dotarło do ponad 2 mln użytkowników TikToka i zgromadziło tysiące komentarzy. Internauci byli przerażeni wydatkami mamy i zgodnie stwierdzili, że to przesada.
Za połowę tego mogę pojechać do Grecji
- czytamy.
Jeżdżę co roku, to delikatnie mówiąc przesada
- pisała jedna z komentujących.
Niektórzy dodali, że tego typu wycieczkę da się zorganizować o wiele taniej. Kobieta wyjaśniła jednak, że celowo nie oszczędzała podczas wizyty, ponieważ był to urodzinowy weekend jej syna. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.