Zamówiły makaron we Francji. Cena zwaliła je z nóg. "Odrobiłyśmy lekcję w bardzo bolesny sposób"

Wielu turystów zdążyło przekonać się na własnej skórze, że przed zamówieniem posiłku zawsze należy zapytać o cenę. Błąd ten popełniły także dwie Amerykanki, które poprosiły o danie z makaronu podczas urlopu we Francji. Kiedy otrzymały rachunek, nie mogły uwierzyć własnym oczom.

Cassidy i Leah Armbruster to siostry bliźniaczki ze Stanów Zjednoczonych, które obecnie mieszkają w Madrycie w Hiszpanii. Miłośniczki podróżowania niedawno postanowiły udać się na urlop z przyjaciółmi. Jak się okazało, pobyt na południu Francji z pewnością pozostanie w ich pamięci na długo. 

Zobacz wideo Zapytaliśmy Polaków, czy odczuwają inflację nad Bałtykiem

Paragon grozy we Francji

W rozmowie z amerykańskim "Newsweekiem" siostry wyjaśniły, że podczas wycieczki zauważyły pływającą po okolicy łódź z restauracją. Weszły na pokład, choć początkowo, ze względu na zabrane ze sobą przekąski, nie zamierzały niczego zamawiać. Po chwili razem z przyjaciółmi stwierdziły, że chętnie podzielą się pizzą. Niestety w związku z zakończeniem sezonu turystycznego słynne włoskie danie nie było już serwowane przez restaurację. Wówczas pracownik niewinnie zasugerował podzielenie się makaronem.

Powiedziałyśmy, dlaczego nie, zakładając, że będzie to makaron w normalnej cenie

- relacjonowała jedna z kobiet. 

Po mniej więcej godzinie kelner powrócił z ogromną porcją dania, nalegając by turyści za nie zapłacili. Z przerażeniem odkryli, że makaron kosztował... 500 euro, czyli w przeliczeniu prawie 2,3 tys. zł. Na jego horrendalną cenę wpłynęły homary. 

Najdroższy makaron w życiu

W obronie Amerykanek stanął kapitan łodzi, który był Francuzem. Mężczyzna kłócił się z pracownikami restauracji, oskarżając ich, że pobierają od urlopowiczów zbyt wysoką opłatę. Ostatecznie, by uniknąć problemów, postanowili zapłacić za posiłek. 

Nagranie z ogromną porcją makaronu w roli głównej dotarło już do blisko 823 tys. użytkowników TikToka. Komentujący nie kryli zdziwienia sytuacją. Niektórzy stwierdzili, że turyści zostali oszukani, a inni skrytykowali ich za niesprawdzenie ceny przed złożeniem zamówienia. "Odrobiłyśmy tę lekcję w bardzo bolesny sposób" - przyznały siostry. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: