Turyści, którzy zdecydowali się odwiedzić polskie góry, nie raz już pokazywali, na co ich stać. Niektórzy próbowali wspinaczki w klapkach, inni w stanie upojenia alkoholowego. W Tatrzańskim Parku Narodowym nagminnie łamany jest regulamin, który zabrania m.in. dokarmiania dzikich zwierząt, śmiecenia i kąpania się w chronionych zbiornikach wodnych. Na co jednak komu zasady, kiedy z nieba leje się żar, a pod nosem jeziorko kusi chłodną wodą?
O sytuacji poinformował facebookowy profil "Aktualne warunki w Polsce". Na zdjęciu opublikowanym w piątek 22 września widać, jak co najmniej dwóch prawie nagich mężczyzn zażywa chłodnej kąpieli w Zielonym Stawie Gąsienicowym. Na brzegu jeziora stała grupka obserwujących ich turystów. Podpis pod zdjęciem jest bardzo dosadny: "Ludzie słodcy, mózgu Wam halny nie wywiał przypadkiem i go tam może szukacie?". To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy podróżni postanowili złamać zakaz i wskoczyć do wody w tatrzańskim akwenie.
Internauci równie stanowczo skomentowali wybryk turystów. "Normalnie nie wierzę w to, co widzę", stwierdził jeden z komentujących, a zawtórował mu drugi: "Nie wystarczy świadomość, że to park narodowy? Ogarnięty turysta nie ma dylematów". Niektórzy pokusili się nawet o stwierdzenie, że zachowanie przedstawione na zdjęciu to "szczyt chamstwa" i "głupota".
Nie zabrakło jednak również opinii z drugiej strony barykady. W dyskusji pojawiły się głosy osób, które w górskiej kąpieli nie widzą nic zdrożnego. "Po słowackiej stronie regularnie się kapią, a tu taka zadyma". Warto jednak przypomnieć, że kąpiele w tatrzańskich zbiornikach wodnych są zabronione.
Niestosowanie się do zasady może skutkować mandatem w wysokości nawet tysiąca złotych. Tatrzański Park Narodowy to schronienie dla górskich fauny i flory, a nieposzanowanie dzikiej przyrody doprowadza do jej degradacji. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl