Niskobudżetowe linie lotnicze cieszą się w Europie - w tym w Polsce - dużą popularnością. Niedrogie bilety na loty samolotami pozwalają na przemieszczanie się między krajami osobom o mniejszych, jak i większych zasobach finansowych. Ustanowienie minimalnych cen biletów mogłoby to drastycznie zmienić. Czy to już koniec ery taniego podróżowania? Niekoniecznie.
Choć obecne ceny biletów lotniczych dalece odbiegają od tych, które obowiązywały w czasie pandemii, to i tak niskobudżetowe podróżowanie jest w dalszym ciągu możliwe. Może się to jednak wkrótce zmienić. Na początku września francuski minister transportu Clement Beaune stwierdził w rozmowie z tygodnikiem "L'Obs", że Unia Europejska powinna wprowadzić "minimalną cenę biletów lotniczych". Zaznaczył też, że "Bilety lotnicze po 10 euro w czasie transformacji ekologicznej nie są już możliwe. To nie odzwierciedla kosztów, jakie ponosi planeta".
Dążenia Francji popierają państwa Beneluksu: Belgia, Niderlandy i Luksemburg. Jeśli francuski rząd zyska wsparcie większej liczby państw członkowskich UE, może dojść do dużych zmian w kontekście podróży międzynarodowych. Odgórne ustalenie cen uderzyłoby głównie w tanie linie lotnicze oraz zwykłych Europejczyków.
Pojawiły się już pierwsze głosy sprzeciwu. Airlines for Europe, stowarzyszenie 16 linii lotniczych w UE, wystosowało pismo, w którym padły stwierdzenia jakoby cena minimalna biletów lotniczych naruszała prawo Unii Europejskiej, które zapewnia wolność rynkową w ustalaniu cen. "Nie wspieramy inicjatyw, które naruszałyby prawa linii lotniczych ustanowione na mocy unijnego prawa", cytujemy za Agencją Reuters fragment wypowiedzi kierowanej do państw członkowskich UE.
Nie tylko przewoźnicy zdecydowali się zabrać głos w tej sprawie. Przeciw podwyżkom cen biletów protestują organizacje proekologiczne. Ich przedstawiciele stanowczo twierdzą, że podniesienie kosztów dla zwykłych podróżujących samolotami nie naprawi problemów klimatycznych ani nie przysłuży się planecie. Zamiast tego ekoaktywiści postulują obniżenie cen biletów kolejowych, które w niektórych miejscach Europy potrafią być droższe kilka lub nawet kilkanaście razy od biletów lotniczych. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl