Polak zatrzymany w niemieckim pociągu. Gdy przyjechały służby mężczyzna udawał, że śpi. Potem łapał się siedzeń

W niedzielny poranek 24 września 2023 roku funkcjonariusze policji w Magdeburgu otrzymali zgłoszenie o agresywnym pasażerze, który nie chce pokazać biletu upoważniającego do przejazdu pociągiem. Jak się okazało, był nim Polak, który korzystał z oferty linii regionalnych. Niestety jego wybryki nie skończyły się na stacji kolejowej.

Korzystanie z pociągów staje się coraz popularniejsze, a także wygodniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Standard pociągów stale pnie się do góry, a pasażerowie doceniają komfort jazdy i szybkość, z jaką mogą przemieszczać się między miastami. Z niemieckich linii regionalnych skorzystał 44-letni mężczyzna z Polski. Miał jednak nieważny bilet. Gdy konduktor poprosił go o pokazanie uprawniającego go do przejazdu kawałku papieru, Polak stał się agresywny. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Policjanci z Piaseczna użyli nowej broni. Rowerzyści wpadali jeden po drugim

Agresywny pasażer w niemieckim pociągu. Był agresywny wobec konduktora

W niedzielę 24 września 2023 roku około godziny 5 rano konduktor jednego z regionalnych pociągów, który kończył bieg na stacji w Magdeburgu zgłosił lokalnej policji problem z jednym z pasażerów. Powiedział bowiem, że 44-letni mężczyzna jechał bez ważnego biletu na dany przejazd. Jak się okazało, agresywny pasażer był Polakiem. Mężczyzna awanturował się i kontynuował jazdę mimo braku biletu, który powinien był kupić odpowiednio wcześniej. Zaniepokojony pracownik linii kolejowych nie zwlekał i zgłosił całe zajście na policję w Magdeburgu.

Na stacji końcowej czekali policjanci. Mężczyzna udawał, że śpi

Gdy pociąg dojechał na stację końcową, funkcjonariusze już czekali na peronie. Weszli natychmiast do pociągu i prosili agresywnego wcześniej mężczyznę o opuszczenie pociągu. Ten postanowił udawać, że śpi i niczego nie słyszy. Dopiero gdy policjanci próbowali wyciągnąć Polaka na siłę, mężczyzna przestał udawać zaspanego i zaczął zapierać się z całych sił. Nie chciał wysiąść z pociągu tak bardzo, że łapał się siedzeń, by tylko pozostać w wagonie. Finalnie mundurowym udało się wyprowadzić 44-latka na zewnątrz. Na całe szczęście mężczyzna stawał się coraz mniej agresywny i skory do walki z policjantami. Ci zaś spisali raport, wylegitymowali Polaka i go wypuścili. Nie spodziewali się jednak, że po kilku godzinach znów go spotkają.

Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze w Magdeburgu otrzymali kolejne zgłoszenie. To również dotyczyło wspomnianego już 44-latka. Polak tym razem zawinął kilka metalowych przedmiotów w kawałek materiału i zaczął rzucać w przypadkowe osoby znajdujące się na dworcu. Mężczyzna, który zgłosił sprawę mundurowym sam dostał taką "szmatką" w twarz. Inny pasażer zgłosił, że agresywny Polak ukradł mu walizkę. Policji udało się znaleźć agresywnego człowieka i przewieźć na komendę. Tam postawiono mu wiele zarzutów, w tym napaść na policjantów i usiłowanie kradzieży.

Więcej o: