Do awantury pomiędzy pijaną pasażerką a konduktorami doszło wieczorem 15 września. Kierownik pociągu Intercity "Kociewie" relacji Gdynia-Łódź, poinformował dyżurnego policji w Kutnie, że agresywna pasażerka zamknęła się w toalecie. Tego, co wydarzyło się później, na pewno nie zapomni.
39-letnia pasażerka, która podróżowała pociągiem PKP Intercity relacją Gdynia-Łódź, została zatrzymana przez policję na dworcu w Kutnie. Wszystko przez awanturę, którą wszczęła w pociągu. Agresywna kobieta nie chciała się przesiąść na swoje miejsce, przez co wybuchła awantura. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak podaje "Dziennik Łódzki", 39-latka była agresywna, zamknęła się w toalecie i nie chciała z niej wyjść. Gdy udało się otworzyć drzwi, kobieta rzuciła się na konduktorów. Zwyzywała ich, a następnie jednego z nich ugryzła. Na miejsce wezwano policję. Pociąg zatrzymał się w Kutnie. Do akcji wkroczyli policjanci, którzy zajęli się agresywną kobietą pod wpływem alkoholu.
39-latka usłyszała zrzuty naruszenia nietykalności cielesnej, obrazy funkcjonariusza i gróźb karalnych. Badanie alkomatem wskazało, że zatrzymana miała ponad 2 promile alkoholu we krwi. Trafiła do policyjnej izby zatrzymań. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty
- mówi mł. asp. Daria Olczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie, cytowana przez "Express ilustrowany".