Tabitha Lipkin to amerykańska dziennikarka, komediantka i miłośniczka odkrywania świata. We wrześniu tego roku postanowiła udać się na wyprawę do Peru, a relacją z podróży chętnie dzieliła się w mediach społecznościowych. W planie jej wycieczki znalazła się piesza wędrówka około 80-kilometrowym szlakiem Salkantay prowadzącym do słynnego Machu Picchu.
Machu Picchu to jeden z siedmiu nowych cudów świata i najbardziej rozpoznawalne miejsce w Ameryce Łacińskiej. Najlepiej zachowane miasto Inków leży na wysokości 1999–2400 m n.p.m w peruwiańskich Andach i przyciąga ponad milion turystów każdego roku. Nic w tym dziwnego. Za miejscem kryje się nie tylko ciekawa historia, ale i spektakularne krajobrazy. Górskie szczyty, ruiny i formacje skalne w połączeniu z zielenią potrafią wprawić w zachwyt nawet najbardziej wymagających podróżników. Chyba że natrafimy na nieodpowiednią pogodę.
POV: Wędrowałaś cztery dni w Peru i w końcu dotarłaś do Machu Picchu
- napisała Lipkin na tiktokowym nagraniu.
Na filmie widzimy turystów, którzy nie mogli cieszyć się typowymi dla Machu Picchu widokami. W zamian za to, za sprawą gęstej mgły, otrzymali krajobraz przypominający rozlane mleko. Na szczęście czterodniowa wędrówka nie poszła na marne. Lipkin wyznała, że w trakcie wycieczki na szczyt Huayna Picchu w końcu nieco się rozpogodziło.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy mgła zaskoczyła turystów. Jak informowaliśmy w jednym z artykułów, niedawno para tiktokerów - Ruben i Charmaine - wybrała się na wymarzony urlop do Dubaju. W trakcie pobytu postanowili odwiedzić 50. piętro luksusowego hotelu Palm Tower Nakheel, na którym mieści się najwyższy na świecie 360-stopniowy basen bez krawędzi. Aby zapewnić sobie najlepsze widoki na miasto, zarezerwowali leżaki w pierwszym rzędzie za prawie 1,2 tys. zł. Niestety ich plany pokrzyżowały... gęste chmury i mgła. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.