Do zdarzenia doszło w piątek, 8 września w samolocie brytyjskiej linii lotniczej EasyJet. Tego dnia na pokładzie znaleźli się pasażerowie podróżujący z Londynu na hiszpańską Ibizę. Wyspa ta jest kojarzona z imprezami do białego rana, dlatego też wiele osób zaczyna zabawę już na pokładzie samolotów. Jednak pewna para znalazła na inny sposób na świętowanie rozpoczęcia urlopu.
Pasażerowie oddawali się miłosnym uniesieniom
Na nagraniu, które obiegło media społecznościowe można zobaczyć stewarda stojącego przed drzwiami do toalety. W tle słychać okrzyki pasażerów najprawdopodobniej zachęcającego go do zajrzenia do środka. Kiedy pracownik w końcu chwyta za klamkę, oczom gapiów ukazała się para rozebrana od pasa w dół. Zawstydzony podróżny natychmiast zamknął drzwi.
Pasażerowie wydawali się rozbawieni całą sytuacją, klaszcząc, krzycząc i spoglądając na siebie z otwartymi ustami. Nieco bardziej zmieszany wydawali się członkowie personelu pokładowego, którzy łapali się za głowę i nie byli pewni, jak się zachować.
Linia lotnicza zabiera głos
Czy pasażerów czekają konsekwencje? Jak poinformował rzecznik EasyJet w rozmowie z internetowym wydaniem "Daily Mail", że po wylądowaniu na lotnisku na pasażerów czekała policja. Nie wiadomo jednak czy zostali aresztowani. Choć oficjalnie brytyjskie prawo nie reguluje wyraźnie kwestii seksu w samolocie, to oddawanie się uciechom miłosnym w publicznych samolotach jest nielegalne.
Co ciekawe tego typu przypadki nie są rzadkością, choć nie zawsze są wykrywane. W slangu obowiązuje nawet specjalny termin kryjący się pod nazwą "Mile high club". Dotyczy on grupy ludzi, którzy odbyli stosunek seksualny na pokładzie samolotu. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
