Piloci samolotów mogą robić sobie małe drzemki podczas lotów. Raporty nie pozostawiają złudzeń

Piloci samolotów pasażerskich mają przed sobą ogromny trud i wyzwanie w pracy. To trudny i odpowiedzialny zawód, przez co pracownicy niejednokrotnie są przemęczeni. Jak się jednak okazuje, piloci w czasie trwania lotu mogą w kokpicie urządzić sobie drzemkę. Najnowsza ankieta nie pozostawia złudzeń - drzemki są popularne.

Osoby, które boją się latać, będą z pewnością miały kolejny pretekst, by omijać maszynę szerokim łukiem. Warto jednak poznać pracę załogi od przysłowiowej kuchni. Jak się zatem okazuje piloci mogą czasami pozwolić sobie na mikro sen w kokpicie samolotu - bez obaw, wyjaśniamy całą procedurę. 

Piloci samolotów mogą pozwolić sobie na drzemkę podczas lotu 

Ten, kto chociaż raz podróżował samolotem, ten doskonale wie, jak potrafi być to męczące - a w szczególności podczas długich wojaży. Problem dotyczy także załogi, która pomimo szkoleń, z pewnością także odczuwa wiele godzin na nogach czy np. zmiany stref czasowych. Pojawia się zatem pytanie co jeśli pilot jest zmęczony i potrzebuje chwili odpoczynku? Odpowiedź jest banalnie prosta... idzie na drzemkę i to bez wychodzenia z kokpitu. 

Choć takie pomysły budzą zrozumiałe obawy części pasażerowie, to jednak konsekwencja przemęczenia pilotów mogą być dramatyczne. Co najciekawsze przerwy na krótki sen i relaks są pewnego rodzaju normą. Szczególnie w dobie niszy wśród pilotów na rynku. Wiele z osób wykonujących ten zawód jest bowiem przemęczona i niejednokrotnie wyrabia znacznie więcej godzin, niż powinna. Jak informuje upday.com: "co najmniej jeden mikro sen w kabinie pilotów zgłosiła zdecydowana większość, bo aż 75,9 proc. respondentów ankiety". 

Zobacz wideo Kiedy przysługuje nam zwrot kosztów, a kiedy odszkodowanie od przewoźnika? Ekspertka wyjaśnia

Odpoczynek w kokpicie ma jednak swoje zasady 

Na dalekich trasach międzykontynentalnych piloci mają oczywiście prawo do odpoczynku. Idealnym przykładem jest Dreamliner, gdzie pilot ma dostęp do specjalnego pomieszczenie z łóżkiem. Niestety tego typu maszyna i odległy kierunek lotu nie są normą codzienną. Na krótszych trasach przepisy są nieubłagane: obaj piloci muszą być w pełni świadomi przez cały czas lotu. Wówczas nie a zbyt dużo czasu na opuszczanie sterów - jest wiele manewrów i rotacji do wykonania. 

W wielu krajach dopuszcza się jednak do małej drzemki pilota, nazywa się to w praktyce CRIP, czyli "controlled rest in position". W praktyce (na przykładzie Kanady) pilot może spać maksymalnie przez 40 minut, przy czym musi obudzić się najpóźniej na pół godziny przed wylądowaniem - warto dodać, że przez kwadrans po drzemce musi się rozbudzić - wówczas nie może dotykać sterów. 

Ciekawostką jest też fakt, że linie lotnicze mają obowiązek wdrożyć system "raportowania zmęczenia", dzięki któremu piloci mogą zaalarmować kierownictwo w przypadku nadmiernej senności czy wyczerpania. Niestety w praktyce wygląda to różnie - blisko  44 proc. pilotów stwierdziło, że ich system raportowania zmęczenia jest łatwo dostępny i warty wykorzystania. Ponadto tylko 12 procent ankietowanych pilotów twierdzi, że ów system działa. 

Więcej o: