Wyjątkowy turysta wspinał się ostatnio z grupą innych podróżnych na Przełęcz Kondracką. Był to łagodny, czarny pies w już podeszłym wieku. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego natychmiast zajęły się poszukiwaniami właściciela. Na całe szczęście ten znalazł się błyskawicznie. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W sobotę 2 września 2023 roku na jednym z górskich szlaków TPN znaleziono psa bez właściciela. Starszy czworonóg powolnym krokiem podążał w górę, aż dostał się na Halę Kondracką (1725 m n.p.m.). Turyści, choć zadowoleni z takiego towarzystwa, zaniepokoili się brakiem właściciela w pobliżu. Sprawę zgłoszono natychmiastowo do władz parku narodowego. W krótkim czasie na profilu TPN w mediach społecznościowych znalazł się post, w którym udostępniono wizerunek psa i zaczęto poszukiwania właściciela.
Jednocześnie na pomoc czworonogowi ruszył leśnik, którego poproszono o bezpieczne przetransportowanie psa na dół. Ten niestety w związku z sędziwym wiekiem nie miał siły w łapach, by kierować się w dół szlaku. Wspinaczka była dla niego o wiele łatwiejsza. Leśnik sprowadził więc psa, a w tym czasie internauci udostępniali post Tatrzańskiego Parku Narodowego, licząc na szczęśliwy koniec całej historii.
Moc internetu nie zawiodła, a właściciel psa-wędrownika znalazł się jeszcze tego samego dnia. Jak się okazało, niesforny pupil... uciekł z domu. Udało mu się wymknąć z terenu działki, a widząc turystów, zmierzających w stronę parku narodowego postanowił dotrzymywać im kroku.
Historia na całe szczęście zakończyła się happy endem. Pod postem odezwał się sam właściciel uciekiniera.
[...] najprawdopodobniej podążał za turystami. Piesek jest już w domu. Dziękuję wszystkim za pomoc w poszukiwaniach
- napisał w komentarzu. Dodał również zdjęcie spokojnie śpiącego psiaka. Czworonóg jest już bezpieczny i mamy nadzieję, że nie przyjdzie mu ponownie do głowy, by wybierać się na szlak.