Nietypowy steward Lufthansy. Wcielił się w nową rolę na jeden dzień. "Czasami warto zmienić perspektywę"

Praca w przestworzach bywa trudniejsza niż się wydaje. Doskonale przekonał się o tym nietypowy członek załogi Lufthansy - Jens Ritter. Dyrektor generalny niemieckich linii lotniczych postanowił wcielić się na jeden dzień w rolę stewarda. Oto jak mu poszło.

Jens Ritter podzielił się nowym doświadczeniem nabytym na pokładzie Lufthansy. Ujawnił, że w ubiegłym tygodniu wcielił się w rolę członka załogi pokładowej podczas połączeń między Rijadem, Bahrajnem i Frankfurtem. Pracował podczas dziennych oraz nocnych lotów, zarówno w klasie biznes, jak i ekonomicznej. "Czasami musisz zmienić perspektywę, aby uzyskać nowe spostrzeżenia!" - napisał w mediach społecznościowych. 

Zobacz wideo Sylwia Bomba zdradza patent na długi lot. "Lećcie samolotem, który..."

Wcielił się w rolę stewarda

Dyrektor generalny zaznaczył, że pracuje w Lufthansie od wielu lat, jednak nigdy nie miał okazji spróbować własnych sił jako steward. Jak się okazało, było to nie tylko interesujące, ale i niezwykle trudne doświadczenie. Ritter nie spodziewał się, że pracownicy mają tak dużo na głowie - zwłaszcza kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem. 

Na przykład dania oferowane na kartach menu nie były dokładnie posiłkami załadowanymi na pokład. Interesujące było indywidualne zwracanie się do życzeń gości, radzenie sobie z różnorodną energią, którą każdy ma

- relacjonował.

Wyzwania podczas nocnych lotów

Szczególnym wyzwaniem dla Rittera była praca podczas nocnego połączenia. Mężczyzna, który rozpoczął karierę lotniczą jako pilot, wyznał, że wydawało mu się, że "wie wszystko o wyzwaniach, jakie niesie ze sobą nocny lot".

Jednak bycie obecnym, uważnym i czarującym - kiedy zegar biologiczny po prostu każe ci spać - było czymś zupełnie innym

- napisał. 

"Nowy członek załogi" opatrzył post pamiątkowymi zdjęciami. Widzimy na nich, jak podaje pasażerowi kubek, a także pcha wózek z napojami w uniformie stewarda Lufthansy. "Byłem zdumiony, jak wiele nauczyłem się w ciągu tych kilku godzin. Podejmowanie decyzji w biurze będzie inne po prawdziwym doświadczeniu decyzji na pokładzie" - zakończył. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: