Grzybobranie to tuż po parawaningu jeden z ulubionych sportów Polaków. Najwięcej okazów pojawia się w lasach jesienią, jednak jak się okazuje, latem zbiory też mogą być owocne, więc do lasów przybywają tłumy. Zbieranie grzybów może jednak okazać się sporym wyzwaniem. O tym grzybie marzą wszyscy zaprawieni w bojach grzybiarze.
Nazywany jest czasznicą olbrzymią nie bez powodu. Swoim wyglądem przypomina ogromną głowę czy dużą białą piłkę. Funkcjonuje również pod nazwą purchawica olbrzymia. W Polsce przez lata była omijana lub niszczona. Teraz gdy świadomość wzrosła, grzyb stał się marzeniem grzybiarzy. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Grzyb ten występuje głównie w Ameryce Północnej i Europie, ale można spotkać go również na Tajwanie oraz w Nowej Zelandii i w Singapurze. W Polsce najczęściej występuje na północny. Na południu można spotkać go bardzo rzadko.
Purchawicę spotyka się również na łąkach, pastwiskach, w ogrodach, a nawet parkach. Rośnie na żyznych i wilgotnych glebach od lipca do września. Co ciekawe, do 2014 roku była uznawana za gatunek ściśle chroniony.
Młode owocniki czasznicy olbrzymiej są jadalne. W Polsce jednak wciąż rzadko wykorzystywana jest w kulinariach. W Czechach są zaś prawdziwym przysmakiem. Kroi się je na plastry, a następnie panieruje i smaży. Smak grzyba można uznać za zbliżony do smaku pieczarki, dzięki czemu sporo osób ją lubi. Dzięki dużym rozmiarom grzyba można z niego przygotować obiad dla całej rodziny. Warto pamiętać, by wybierać młode okazy - białe. Te żółknące, o nieco oliwkowym kolorze, nie nadają się do jedzenia.