Tatry. 15-latek zgubił drogę do pensjonatu. Przerażony błąkał się nocą po lesie, wołając o pomoc

15-latek, który spędzał z bliskimi wakacje w okolicach miejscowości Murzasichle w Tatrach, w nocy zgubił w lesie drogę do pensjonatu. Przerażonego chłopaka zaskoczyła burza, a bateria jego telefonu rozładowała się. Wołał więc o pomoc. Na szczęście usłyszał go jeden z turystów.

Tatry przez cały rok cieszą się ogromnym zainteresowaniem turystów. Obszerne lasy, wysokie góry i piękne krajobrazy to coś, co przyciąga o każdej porze roku. Należy jednak pamiętać, że w górach należy zachować szczególną ostrożność - również poza szlakiem.  

Zobacz wideo Bożek: Sam widziałem jak ludzie w Tatrzańskim Parku Narodowym dokarmiali zwierzęta. Coś nieprawdopodobnego

15-latek zgubił się w Tatrach. Nie mógł odnaleźć drogi do pensjonatu 

Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem poinformowała o niebezpiecznym zdarzeniu, do którego doszło w poniedziałek 21 sierpnia. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że jeden z turystów, który wypoczywa w pensjonacie, słyszał wołanie o pomoc z pobliskiego lasu. Jak poinformował, głos dobiegał z odległości około dwóch kilometrów z kierunku południowego. Tatrzańscy policjanci natychmiast ruszyli na pomoc. Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.  

Policjanci przeczesywali las w poszukiwaniu chłopca. Finał historii na szczęście jest pozytywny 

Na miejsce niezwłocznie skierowano tatrzańskich policjantów, którzy na skraju lasu nawiązali kontakt głosowy z osobą wzywającą pomocy. Policjanci z latarkami przeczesywali las w trudnych warunkach pogodowych 

- czytamy na stronie policji

Tego dnia nad Tatrami przechodziła burza oraz padał intensywny deszcz. Na szczęście już po kilkunastu minutach udało się odnaleźć chłopca. Był przerażony i przemoczony, jednak jego życiu i zdrowiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Przyznał, że wracając do pensjonatu, zgubił drogę, jednak nie mógł wezwać pomocy, gdyż bateria w jego telefonie się rozładowała. 15-latek wrócił pod opiekę bliskich.  

Więcej o: