Kevin Droniak to mieszkaniec Nowego Jorku, który aktywnie działa w mediach społecznościowych. Jest znany przede wszystkim z... bycia wnukiem 93-letniej tiktokerki, która zgromadziła na platformie już ponad 11 mln obserwatorów. W jednym z ostatnich nagrań 26-latek podzielił się zaskakującą historią, jaka przydarzyła mu się przed podróżą do Londynu.
Samolot do stolicy Wielkiej Brytanii miał wystartować za godzinę, jednak Kevin wciąż znajdował się w swoim mieszkaniu na Manhattanie. Jak wyjaśnił, pomyłka wynikała z faktu nieprzyzwyczajenia do 24-godzinnego czasu. W związku z tym 18:20 na karcie pokładowej przypadkowo odczytał jako... 10:20 wieczorem. W ostatniej chwili zdał sobie sprawę z błędu i postanowił podjąć ostateczne kroki.
Jedynym sposobem, aby dostać się tam na czas, jest helikopter... więc tak zrobię i zobaczymy, czy mi się uda
- powiedział na filmie.
Na filmie widzimy, jak mężczyzna udaje się do heliportu, czyli niewielkiego lotniska przeznaczonego dla helikopterów. Następnie wsiada do śmigłowca i podziwia Nowy Jork z lotu ptaka. Wyjaśnił, że cała podróż zajęła mu jedynie 5 minut, dzięki czemu dotarł na lotnisko na pół godziny przed zamknięciem bramek. Zdradził, że udało mu się zdążyć samolot.
To zabawne, ponieważ dzisiaj powiedziałem sobie, że będę oszczędny, pojadę metrem na lotnisko i zaoszczędzę trochę pieniędzy, a teraz lecę helikopterem. Jednak jest to tańsze niż kupno nowego lotu
- mówił wcześniej na nagraniu.
Jego film szybko obiegł media społecznościowe i dotarł już do ponad 6 mln użytkowników TikToka. Wielu komentujących było zszokowanych, że można zamówić helikopter przez Ubera i zastanawiali się, jaki jest koszt takiej podróży. Jeden z internautów rozwiał ich wątpliwości, wskazując, że trzeba na to przeznaczyć około 200 dolarów. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.