Jak zwraca uwagę internetowe wydanie niemieckiego dziennika "Die Welt", świąteczny kalendarz Rzymian przewidywał wiele dni do odpoczynku. Wówczas urlopowicze przede wszystkim spędzali czas poza domostwami, korzystając z różnych miejskich atrakcji. Gdzie wybierali się najczęściej?
Rzymskie wakacje. Tak wypoczywano w starożytności
Dawniej jednym z najpopularniejszych sposobów na spędzenie wolnego czasu były oczywiście słynne rzymskie termy. Służyły one nie tylko kąpielom - na miejscu kwitło życie towarzyskie i kulturalne. Rzymianie uprawiali sport, wdawali się w dyskusje, czytali książki, a nawet poszukiwali uciech cielesnych. Kultura kąpielowa zaznaczyła się również w starożytnej Kolonii, będącej rzymską kolonią w Nadrenii.
Trzeba to sobie wyobrazić jako nowoczesny basen do zabawy lub oazę wellness
- mówi Kathrin Jaschke z Muzeum Rzymsko-Germańskiego w rozmowie z "Die Welt".
W upalne dni w tamtejszych termach pojawiały się tłumy spragnionych relaksu urlopowiczów. Zwykle najpierw zażywali gorącej i zimnej kąpieli, następnie udawali się na masaż, by później czytać lub zajadać przekąskami w chłodniejszym pomieszczeniu. Mężczyźni także ćwiczyli na siłowni, podczas gdy kobiety dbały o fryzury, makijaż czy depilację. Nie brakowało też prostytucji, która kosztowała wówczas jedynie kilka asów (monet z brązu).
Tak spędzali czas Rzymianie
Inną formą spędzania wolnego czasu były wizyty w amfiteatrach. Odwiedzający z zaciekawieniem obserwowali widowiskowe walki gladiatorów czy polowania na dzikie zwierzęta. A jak było z podróżowaniem?
Dawniej dłuższe wyjazdy nie były tak powszechne. Bardziej zamożni Rzymianie mogli pozwolić sobie na spędzenie letnich dni nad Zatoką Neapolitańską. Niektórzy decydowali się także na wycieczki edukacyjne do Egiptu czy Grecji, gdzie zwiedzali piramidy i sanktuaria świątynne. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
