Mediolan - w cieniu Madonniny, przewodnik drugi

To tutaj zobaczymy ?Ostatnią Wieczerzę? Leonarda da Vinci, Castello Sforzesco, rodowe gniazdo królowej Bony, i ostatnią rzeźbę Michała Anioła

Mediolan zaczyna się na monumentalnym Piazza Duomo (placu katedralnym), który wyznacza środek miasta. Jest najważniejszy i w sensie symbolicznym, i geometrycznym. Ulice rozchodzą się stąd promieniście. Bielą marmuru lśni gotycka katedra - najwspanialszy zabytek miasta i (do dziś) jego największa budowla, trzecia na świecie po katedrze sewilskiej i Bazylice św. Piotra. Budowano ją i dekorowano białym marmurem z Candolia od 1387 r. do XIX stulecia - prawie 500 lat! Przypomina misterną rzeźbę z kości słoniowej. Pięcionawowa, nie strzelista, lecz rozłożysta, zwieńczona czterometrową statuą Madonny - "Madonniną" z pozłacanej miedzi. Podobno Il Duomo zdobi 4225 figur, ale czy w ogóle można je policzyć? Nie wszyscy się nią zachwycają. Francuski historyk sztuki Louis Reau uważa, że to dzieło wielu wieków i wielu artystów jest największym wyznaniem bezsilności włoskich architektów...

Kurczowo trzymając się poręczy, wspinam się na dach katedry po krętych kamiennych schodach. Im wyżej, tym bardziej stromo, ostatni etap to prawie drabina. Na dachu las kilkuset rzeźbionych pinakli. Wszędzie kamienne ornamenty i rzeźby - zwierzęta realne i fantastyczne. Idealnie wykończone, z dołu większości z nich nie można nawet dostrzec. Na dachu trwają prace konserwatorskie. Poczerniałe rzeźby, oczyszczone z wiekowego kurzu znowu stają się jaskrawobiałe. Patrzę z góry na miasto. Nie widzę Alp, choć jest to podobno możliwe przy dobrej pogodzie.

Wnętrze katedry zaskakuje, tak jest różne od zewnętrznego kostiumu. Monumentalne, surowe i mroczne. Kolorowe światło wpada przez olbrzymie XVI-wieczne witraże. W głównej nawie 52 potężne filary wspierają żebrowe sklepienie. W krypcie pośrodku katedry spoczywa św. Karol Boromeusz, XVI-wieczny kardynał Mediolanu. W bocznej nawie renesansowa makabryczna figura świętego Bartłomieja: męczennik, odarty ze skóry, przerzucił ją sobie przez ramię niczym płaszcz. W prezbiterium wisi duży krucyfiks, w którym ukryta jest jedna z najważniejszych relikwii kościoła - gwóźdź z krzyża Chrystusowego.

***

Wychodzę z chłodnego wnętrza na rozgrzany, zalany oślepiającym słońcem plac. Otaczają go kilkupiętrowe budynki, które przy katedrze wyglądają blado i które szybko przestaje się dostrzegać. Może z wyjątkiem pięknej Gallerii Vittorio Emanuele - XIX-wiecznego pasażu handlowego zwanego Il Salotto di Milano (Salon Mediolanu). Półokrągły, przeszklony dach i takaż kopuła wsparte na żeliwnej konstrukcji - bardzo śmiałe rozwiązanie w tamtym czasie. Wokoło luksusy: posadzka ozdobiona mozaikami, ściany pokryte płaskorzeźbami, ekskluzywne małe sklepiki, księgarnie, antykwariaty, wytworne kawiarnie i restauracje. W powietrzu zapach świeżo parzonej kawy. Choć jest tu drogo (jak zawsze w sąsiedztwie zabytków), nie mogę się oprzeć i zamawiam pierożki ze szpinakiem i czerwone vino della casa , które dostaję w małym dzbanku.

Po przejściu przez galerię staję przed Teatro alla Scalą, najsławniejszą operą świata. Z zewnątrz niepozorna, wnętrze oszałamia przepychem. Widownia z ponad dwoma tysiącami miejsc, sześć kondygnacji balkonów i galerii, rzeźbione poręcze, monumentalne schody, wszystko złocone, wysłane atłasem i aksamitem. Od wystawienia opery "Europa riconosciuta" Antonia Salieriego w 1778 r. każda premiera w mediolańskim teatrze jest wydarzeniem sezonu. Zwiedzam muzeum przy La Scali, jest tu pośmiertny odlew dłoni Chopina. Na przedstawienie nie ma co liczyć - bilety zamawia się z dużym wyprzedzeniem, tel. (39) 02 860 775, bilet od 12 (wejściówka) do 170 euro.

Na placu przed operą stoi pomnik Leonarda da Vinci, który przybył do Mediolanu na dwór Ludovico Sforzy w 1482 r. i mieszkał tu przez 18 lat. Namalował wówczas m.in. "Ostatnią Wieczerzę", jeden z najsłynniejszych obrazów świata. Znajduje się on w refektarzu klasztoru Santa Maria delle Grazie. Chcąc go obejrzeć, trzeba zarezerwować bilet - tel. (39) 02 894 211 46, 6.50 euro, ulgowy 3,25, rezerwacja 1,5 - a później uzbroić się w cierpliwość. Zdarza się, że mimo rezerwacji w kolejce czeka się nawet godzinę.

Dzieło cudem przetrwało do naszych czasów. Leonardo użył farby olejnej i tempery, rezygnując z techniki fresku. Eksperyment nie był udany, malowidło bardzo szybko zaczęło się wykruszać. Potem było coraz gorzej. Wojska napoleońskie urządziły w refektarzu koszary, pogłębiając zniszczenie. Później w ścianie wykuto drzwi, nieodwracalnie niszcząc część obrazu. W czasie II wojny światowej na budynek spadła bomba - "Ostatnia Wieczerza" zabezpieczona workami z piaskiem na szczęście nie ucierpiała. Ostatnia restauracja obrazu trwała od 1978 do 1999 roku. Po utwardzeniu podłoża i usunięciu dotychczasowych przemalowań odsłonięto autentyczne, subtelne kolory.

Kolej na pełną arcydzieł Pinacotecę di Brera. Są tu obrazy Piera della Francesca, Rafaela, Bellotta, Caravaggia, Tycjana, Tintoretta, Rubensa, Picassa, Modiglianiego i wielu innych mistrzów. Tutaj wisi słynny "Martwy Chrystus", którego Giovanni Mantegna ukazał w zdumiewającym, ekspresyjnym skrócie od strony przedziurawionych stóp. Płótno jest niewielkie, stopy Chrystusa mamy na wysokości oczu (od wtorku do niedzieli 8.30-19.15, bilet 5 euro, ulgowy - 2,5, wstęp wolny dla dzieci i osób powyżej 65 lat).

***

Średniowieczny Mediolan zyskał na znaczeniu pod władzą rodu Viscontich. To oni rozpoczęli budowę katedry, oni także wznieśli w mieście silnie ufortyfikowany ceglany zamek, rozbudowany przez ich następców, Sforzów. Powstał jeden z najbardziej luksusowych dworów renesansu, potężny i ponury Castello Sforzesco na planie kwadratu z monumentalnym dziedzińcem w środku, otoczony blankowanymi murami i narożnymi basztami. Był rodowym gniazdem królowej Bony. Do zamczyska przyciąga turystów kolekcja renesansowej i barokowej sztuki włoskiej i francuskiej, ale przede wszystkim "Pieta Rondanini" - ostatnia, nieukończona rzeźba Michała Anioła, nad którą pracował dziewięć lat. Wykończone są zaledwie niewielkie fragmenty: dłoń, kolano. Matka Boska, stojąc dźwiga martwe ciało Chrystusa (wstęp wolny, codziennie 9-17.30).

Najpiękniejszym, obok katedry, kościołem Mediolanu jest bazylika św. Ambrożego. Nosi imię pierwszego mediolańskiego biskupa i patrona miasta. Świątynia została zbudowana w IV w., w XII w. przebudowana. Przechodzę przez piękny, otoczony krużgankami dziedziniec. Kapitele kilkudziesięciu romańskich kolumn pokrywa wykuta w kamieniu plątanina roślinnych wici i wyłaniających się spośród nich niezwykłych stworzeń. Wewnątrz bazyliki lśni złoty ołtarz z IX w. wysadzany drogimi kamieniami, w apsydzie mienią się mozaiki. Mało ludzi, atmosfera sprzyja kontemplacji. To właśnie tutaj św. Augustyn, wówczas jeszcze poganin, wysłuchał kazania św. Ambrożego, nawrócił się i w 387 r. przyjął chrzest. Bazylika jest tak wspaniała, że nie chce się z niej wychodzić.

W sieci

http://www.mediolan.pl

http://www.teatroallascala

http://www.milanocastello.it

Może się przydać

Noclegi

Polecam schronisko (ostello) Piero Rotta, Viale Salmoiraghi 1 - 18,50 euro w pokojach 6-osobowych (ze śniadaniem), tel. (39) 02 392 67 095, e-mail: ostellomilano@aiglombardia.it

Jedzenie

Lokalne specjały: kotlet mediolański (cotoletta alla milanese ) - odpowiednik sznycla po wiedeńsku, busecca - rodzaj flaków z kawałkami mięsa cielęcego i wołowego, a na deser panettone - wysoka baba drożdżowa z bakaliami

Komunikacja

Bilet (metro, autobus, tramwaj) - 75 min - 1 euro, całodzienny - 3, dwudniowy - 5,50

Pociąg na lotnisko Malpensa - 9 euro, powrotny 12

Więcej o: