Gniewny Bałtyk pochłania plaże. Takie widoki nie zdarzają się latem. Urlopowicze załamują ręce

Niesprzyjające warunki atmosferyczne kładą się cieniem na wakacjach turystów, którzy zdecydowali się wyjechać nad Morze Bałtyckie. Sztorm, który na początku tygodnia zaatakował z wielką siłą nadmorskie kurorty, poskutkował zalanymi plażami, połamanymi gałęziami na ulicach miast oraz rozczarowaniem wczasowiczów.

Jeden z najpotężniejszych sztormów ostatnich lat dał się we znaki turystom i mieszkańcom wielu nadmorskich miejscowości. Zamiast łapać promienie słońca i relaksować się na plaży, ludzie musieli chować się w domach i hotelach. Wszystkiemu winny okazał się groźny niż Zachariasz, który przywędrował znad środkowej Polski wprost w objęcia Morza Bałtyckiego.

Zobacz wideo Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem [VLOG]

Załamanie pogody nad polskim morzem. Bałtyk zalał plaże

Potężny cyklon przyniósł ze sobą załamanie pogody. W stacjach nadmorskich zanotowano rekordowo niskie temperatury jak na tę porę roku. Mieszkańcy i urlopowicze marzli w kilkustopniowym chłodzie, który dodatkowo potęgowały silne wichury. Jak podaje portal dobrapogoda24.pl, lokalnie wiatr w porywach osiągał nawet do 100 km/h. 

Podmuchy wiatru wzburzyły fale i połamały wiele gałęzi. Miejscami zdarzały się przerwy w dostawie prądu. Straż pożarna z północnych regionów Polski brała w ostatnich dniach udział w wielu akcjach. W samym Koszalinie sytuacja wymagała niemal 200 interwencji.

"Strażacy cały czas jeżdżą na interwencje, jest sporo wezwań. Najważniejszą informacja jest to, że w wyniku zalanych ulic i piwnic, czy połamanych gałęzi nie było osób poszkodowanych", powiedział w rozmowie z Głosem Koszalińskim mł. kpt. Bartosz Zawiałow, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej Koszalin.

Niż Zachariasz zrujnował wakacje turystom nad Morzem Bałtyckim

Zarówno mieszkańcy, jak i przyjezdni zgodnie twierdzą, że takich warunków nie powinno się doświadczać latem. Są one bardziej charakterystyczne dla sztormów występujących jesienią i zimą. Tymczasem wiele plaż nad Bałtykiem zostało "pochłoniętych" przez gniewne morze.

Niemal całkowicie pod wodą znalazły się m.in. plaże w Ustroniu Morskim, Kołobrzegu i Chłopach. Podobne efekty sztorm przyniósł w Darłowie, kolejnym popularnym kurorcie turystycznym. Cyklon wywołał intensywne opady deszczu, gwałtowne burze i lokalne gradobicia. Najsilniejsze porywy wiatru zanotowano na platformie Petrobaltic, gdzie żywioł osiągnął 108 km/h.

Na szczęście warunki atmosferyczne zaczynają się poprawiać, a synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wstępnie zapowiadają ocieplenie w okolicach weekendu. Choć dalej nie będą to zbyt wakacyjne temperatury (19-20 st. Celsjusza), to i tak zachęcają do wyjścia na spacer po molo czy wzdłuż plaży. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: