Wybierając się na wczasy, warto wykupić odpowiednie ubezpieczenie. Przekonał się o tym pewien australijski turysta, który spędzał wakacje w Indonezji. Wypadek kosztował go fortunę. Mężczyzna nie zaznaczył jednego ważnego punktu, wykupując ubezpieczenie na wyjazd. Chciał zaoszczędzić.
Jak podaje portal wp.pl, matka mężczyzny, który uległ wypadkowi na wczasach, ostrzega turystów i apeluje, aby pamiętali o wykupieniu odpowiedniego ubezpieczenia, które obejmuje tego rodzaju zdarzenia. Co takiego stało się australijskiemu turyście? Wybrał się na przejażdżkę skuterem i uderzył w ścianę. Teraz musi zapłacić za leczenie, którego cena wynosi ponad 370 tys. dolarów, czyli prawie półtora miliona złotych.
Trzydziestoletni Australijczyk wybrał się na wakacje z przyjaciółmi na wyspę Lombangan. Niestety, wykupując ubezpieczenie, nie zaznaczył jednego ważnego punktu, który obejmował wypadek, ponieważ chciał zaoszczędzić. Zapłaciłby dodatkowo 7 dolarów. Mężczyzna po zderzeniu ze ścianą miał urazy głowy i musiał natychmiast przejść operacje w szpitalu na Bali.
Po powrocie do Australii ubezpieczyciel poinformował rodzinę, że firma ubezpieczeniowa nie może pokryć kosztów przeprowadzonej operacji. Australijczyk obecnie dochodzi do siebie w szpitalu w Adelajdzie. Mężczyzna miał rozległe obrażenia i jego leczenie może potrwać jeszcze około dwóch lat. Rodzina Australijczyka założyła zrzutkę, która pomoże pokryć koszty leczenia. Więcej podobnych artykułów znajdziecie na Gazeta.pl