Turcja kusi wczasowiczów swoją ceną i boską pogodą. Zawsze słoneczna, pełna historycznych zabytków i do tego tania. Czego więc chcieć więcej od idealnej wakacyjnej destynacji? Dobrego połączenia lotniczego. Choć w ostatnich latach na polskim rynku pojawili się tureccy przewoźnicy, to na tę firmę wielu wczasowiczów czekało z niecierpliwością. Pegasus Airlines zaczęły latać już z warszawskiego Okęcia. Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Co prawda do tej pory z Polski do Turcji można było podróżować dzięki liniom lotniczym Turkish Airlines, Lufthansa i Sun Express, jednak rejsy odbywały się jedynie z Krakowa. Wejście na rynek firmy Pegasus jest więc ogromną zmianą, bo od 4 czerwca, kiedy to uruchomiono połączenie, turyści mogą latać na tureckie wakacje prosto z Warszawy.
Na początku loty odbywały się wyłącznie raz w tygodniu, a dokładniej niedziele o 10:15. To wtedy piloci zabierali pasażerów z Ankary do Warszawy, lądując w Polsce o 12:05, by godzinę później ponownie wyruszyć w stronę Turcji. Od lipca jest jednak o wiele większy popyt na ofertę linii Pegasus, tak więc loty odbywają się dwukrotnie - w niedziele i środy. Trzeba jednak pamiętać, że to dopiero początki tureckiego przewoźnika na polskim rynku, a w ciągu następnych lat można spodziewać się rozszerzenia oferty. Przed oficjalnym wejściem firmy mówiono, że loty mogą odbywać się także z Łodzi lub warszawskiego Modlina. Być może będą to kolejne lotniska oferujące usługi Pegasus Airlines.
Skąd tyle szumu wokół nowego przewoźnika? Przede wszystkim oferuje on tanie loty, na które czekała większość Polaków. Wakacje w ostatnich latach, a tym bardziej przy wysokiej inflacji i ogólnie panującej drożyźnie stały się dla niektórych nieosiągalnym luksusem. Wejście na rynek tanich linii lotniczych to najzwyczajniej w świecie szansa na wymarzony urlop.
Niestety, wszyscy ucieszyły się odrobinę za wcześnie, a czerwcowe zachłyśnięcie skończyło się lipcową czkawką. Faktycznie na samym początku turyści rezerwowali bilety za "bezcen", bo lot w jedną stronę kosztował nawet 325 złotych. Obecnie przewoźnik nieco podwyższył stawki, choć bilety i tak nadal schodzą jak świeże bułki. Za lot z polskiej stolicy do Ankary zapłacimy teraz 325 złotych, jednak w drogę powrotną cena wzrasta nieco ponad dwukrotnie, bo wynosi całe 660 złotych. Choć dla wielu nadal nie wydaje się to kwotą zaporową, to trzeba przygotować się na nieco większy wydatek. Mimo to na tle innych przewoźników Pegasus Airlines nadal wypada nieźle.