Tak narzekają Polacy na all inclusive. "Tym ludziom coś się pomyliło w głowach"

Nieciekawy widok z okna, monotonne posiłki w hotelowej restauracji czy brak konkretnego kanału w telewizji - Polacy wypoczywający na wczasach all inclusive z zadziwiającą łatwością potrafią odnaleźć kolejne powody do narzekania, o czym opowiada nie tylko rezydentka, ale i turyści z naszego kraju oraz rzesze internautów na X (dawnym Twitterze).

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

- Pomijając ręczniki na leżakach przy basenie o szóstej rano, Polakom rzadko kiedy coś pasuje. A to złe łóżko, brak TVP w TV, widok tylko na zachodnią część basenu czy brzydki pan w recepcji - opowiada Weronika, rezydentka w rozmowie z portalem WP. To jednak dopiero początek "cech charakterystycznych" naszych rodaków.

Zobacz wideo Nieoczywiste miejsca nad wschodnim Bałtykiem [VLOG]

Polak na wakacjach - stereotyp czy ziarno prawdy?

Mówi się, że w każdej plotce jest ziarno prawdy. Jeśli wierzyć powiedzeniu, z każdej historii o zachowaniu Polakach na wakacjach można by wyłuskać pewne cechy, które charakteryzują turystów z naszego kraju odpoczywających za granicą. Oczywiście jest to pewne uproszczenie i generalizacja, nie sposób jednak nie zauważyć, że narzekanie to element, który przewija się w takich opowieściach stosunkowo często. 

- Turyści w większości wykupują wakacje all inclusive, co oznacza, że mają trzy razy w ciągu dnia posiłki w formie szwedzkiego stołu. Zazwyczaj jest to kilka rodzajów sałatek, mięs, szynek, serów i napojów. Polski turysta i tak powie, że nie ma co jeść, mimo że stoi przed nim więcej jedzenia niż często ma w domu - mówi Weronika w rozmowie z portalem WP. Rezydentka zwraca również uwagę na częsty brak pohamowania w spożywaniu alkoholu - nie tylko wieczorami. Czasem i z samego rana, gdy dopiero co nadlatuje samolot. 

"Tym ludziom coś się pomyliło w głowach"

Historie w podobnym tonie z łatwością można odnaleźć w przestrzeni mediów społecznościowych. Przykładowo, w ubiegłym roku swoimi przemyśleniami z październikowego wyjazdu do Egiptu podzieliła się użytkowniczka TikToka publikująca treści na profilu @otojaaneta. - Jestem w Egipcie. W pięknym hotelu, który nam się bardzo podoba i obserwuję sobie moich rodaków. Mam wrażenie, że tym ludziom coś się pomyliło w głowach. Przyjechali do hotelu, za który zapłacili za tydzień 2200-2400 zł (...) wszystko jest naprawdę na wysokim poziomie. I słuchajcie, ci ludzie ciągle narzekają. - relacjonuje kobieta na nagraniu. W dalszej części materiału wymienia konkretne przykłady. - Jeden pan narzekał, że dostał drinka w zbyt małej szklance. Drugi - że szklanka miała ryskę. Z kolei pani mówiła, że "co to za pokój, skoro w łazience ma krzywe płytki" - opowiada tiktokerka. 

Zbyt monotonnie, źle i nie tak, jak być powinno

O podzielenie się własnym doświadczeniem z tegorocznych wakacji poprosiłam również panią Anetę, która razem z mężem i nastoletnią córką wykupiła wczasy all inclusive na greckiej Krecie. - Pojechaliśmy całą rodziną w połowie czerwca. Kreta kolejny raz nas nie zawiodła, uwielbiam specyficzny klimat tego miejsca. Słońce, rajskie widoki, wspaniałe jedzenie - opowiada pani Aneta.

- Ale za Polaków, których spotkaliśmy, rzeczywiście można się wstydzić. Wiem, że marudzenie i narzekanie według stereotypów "mamy we krwi", ale bez przesady. Przykładowo, na śniadaniu niedaleko nas siedziało młode małżeństwo z Polski. Zamiast cieszyć się ze wspólnego urlopu, to słyszałam tylko, jak ciągle jęczą: a że posiłki zbyt monotonne, a że znowu to samo. Że szklanki nie takie, że tu jest smuga. Tam stolik niby brudny. Zwariować można, czasami naprawdę współczuję obsłudze, że każdego dnia muszą zmagać się z takimi gośćmi - relacjonuje turystka. 

Więcej o: