Grecja od lat nie borykała się tak potężnymi pożarami. Temperatury przekraczające 40 st. Celsjusza oraz wiatr doprowadziły do rozprzestrzenienia się ognia. W niedzielne popołudnie pożar wybuchł na kolejnej wyspie. Korfu, które słynie z pięknych plaż, bujnych lasów i malowniczych krajobrazów górskich, walczy właśnie z bezlitosnym żywiołem.
W związku ze zbliżającym się zagrożeniem władze greckie podjęły w niedzielę decyzję o ewakuacji następujących regionów: Santa, Megoula, Porta, Palia Perithia oraz Sinies. Zgodnie z komunikatem, ich mieszkańcy mieli się udać do rybackiej wioski Kasiopi. W godzinach nocnych uciekać musiały także osoby przebywające w Viglatouri i Nisaki.
Jak podaje brytyjski portal informacyjny BBC, mieszkańcy okolicznych wiosek i miasteczek, a także turyści przebywający w hotelach i kurortach, byli ewakuowani drogą morską. Na ratunek rozdysponowano łodzie, które miały przetransportować wszystkich w bezpieczne rejony.
Położona na Morzu Egejskim Rodos od niemal tygodnia boryka się z pożarami trawiącymi hektary lasów. Ogień, podsycany przez suchy wiatr, rozprzestrzenił się na tereny turystyczne. Władze Grecji podają, że ewakuowano 19 tysięcy osób, z czego 16 tysięcy drogą lądową, a pozostałe 3 tysiące - morską. Greckie Ministerstwo ds. Zmian Klimatu i Ochrony Ludności określiło tę akcję "największą ewakuacją z pożaru w kraju".
Tymczasem biura podróży wydają komunikaty w sprawie zaplanowanych wycieczek w regiony opanowane przez pożar. Polska filia TUI poinformowała o odwołaniu lotów z 24 lipca, natomiast Itaka i Grecos Holidays wystąpiły z propozycją bezpłatnej anulacji lub zmiany rezerwacji na inny termin bądź w inne miejsce.
Eksperci twierdzą, że trudno określić, kiedy dokładnie pożary zostaną opanowane. Synoptycy wskazują, że w najbliższych dniach nie można oczekiwać ochłodzenia, temperatura będzie się bowiem utrzymywać na zawrotnych 40 st. Celsjusza albo i wyżej. Kilkaset strażaków z wielu stron świata, w tym z Polski, walczy o kontrolę nad żywiołem, jednak zadanie to mocno utrudnia suche powietrze i nieubłagany skwar lejący się z nieba. Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl