W ubiegłym tygodniu muzyk James Elson wraz z zespołem podróżował z Ryanairem, by zagrać na weselu. Irlandzki przewoźnik pozwala przewozić na pokładzie sprzęt muzyczny, o ile ten mieści się w limicie torby kabinowej. Z kolei w przypadku instrumentów przekraczających wymiary bagażu podręcznego (np. gitary), należy zakupić dodatkowy bilet lotniczy i miejsce. Wspomnieni pasażerowie zdecydowali się jednak na nadanie przedmiotów do luku.
Elson zajął miejsce i oczekiwał na start samolotu. Wówczas wyjrzał przez okno, a jego oczom ukazał się szokujący widok. Zauważył, jak pracownik obsługi naziemnej od niechcenia rzuca futerały z cennymi instrumentami muzycznymi na taśmę. Poirytowany pasażer natychmiast chwycił za telefon i zarejestrował całą sytuację. Nagraniem podzielił się w piątek, 14 lipca na Twitterze.
Mężczyzna dał upust swojej złości, zwracając uwagę, że jego sprzęt nie był traktowany z odpowiednią ostrożnością. Skrytykował przy tym firmę Blue Handling odpowiedzialną za obsługę naziemną Ryanaira.
Absolutnie przerażająca obsługa klienta. Pomyśleć o kwocie, jaką zapłaciliśmy za ich zabranie...
- napisał na Twitterze.
Nagranie opublikowane przez muzyka od czasu opublikowania zdążyło już dotrzeć do blisko 6 mln użytkowników. Wielu komentujących podzielało je poirytowanie i wdało się w dyskusję na temat obchodzenia się z bagażami przez linie lotnicze. Niektórzy dzielili się podobnymi doświadczeniami z podróży.
To absolutnie haniebna obsługa. Z bagażem klienta należy obchodzić się ostrożnie. Zachowanie ostrożności nie zajmuje dużo więcej czasu, gdy oczywiste jest, że znajduje się w nim coś delikatnego
- napisał jeden z użytkowników.
Kiedyś widziałem, jak mój bagaż przejeżdża ciężarówka do odladzania w Örnsköldsvik. Dwukrotnie
- dodał inny.
Inni zwrócili uwagę, że takie incydent zawsze może się zdarzają, dlatego nie powinno się nadawać drogocennych przedmiotów do luku. "Jako właściciel gitary klasycznej za 8000 dolarów, nigdy, przenigdy, w żadnych okolicznościach nie umieściłbym jej z bagażem" - tłumaczył internauta. Całe szczęście instrumentom nic się nie stało i James Elson bez problemów zagrał na weselu. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.