Chciała zrobić zdjęcie w Bałtyku. Znalazła się w dramatycznej sytuacji. "Największy koszmar w moim życiu"

Wypoczynek nad morzem może nieść za sobą wiele niebezpiecznych sytuacji, jak np. napotkanie na swojej drodze prądu wstecznego. Przekonała się o tym mieszkanka Warszawy - Tamara. Jak przyznała, sesja zdjęciowa w Bałtyku zamieniła się w największy koszmar w jej życiu.

Tamara, jedna z użytkowniczek TikToka postanowiła spędzić zeszłoroczny urlop w jednej z nadmorskich miejscowości. Na plażę zabrała ze sobą ogromnego dmuchanego jednorożca, na którym beztrosko unosiła się na Bałtyku. Wspaniałe chwile postanowił uwiecznić jej narzeczony. Para jednak nie zdawała sobie sprawy z czyhającego w wodzie zagrożenia. 

Sesja zdjęciowa na pontonie przerodziła się chyba w największy koszmar w moim życiu

- napisała na TikToku.  

Zobacz wideo Zapytaliśmy Polaków, czy odczuwają inflację nad Bałtykiem

Wakacyjny koszmar turystki

Autorka nagrania wyjaśniła, że sesja nie należała do najłatwiejszych. Z każdym zdjęciem oddalała się coraz dalej, więc jej narzeczony musiał nieustannie przyciągać ponton do brzegu. Jednak pewnym momencie stracił grunt pod nogami, a urlopowiczka znalazła się w dramatycznej sytuacji. Jak się okazało, porwał ją prąd wsteczny. 

Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Widziałam ludzi na plaży jak mrówki. Byłam spanikowana i nie wiedziałam, co mam robić. Zaczęło mi się nawet wydawać, że powietrze ucieka z pontonu

- relacjonowała na tiktokowym filmie. 

Tamara w kilka sekund znalazła się na głębokich wodach. Wyznała, że zejście z pontonu wiązałoby się dla niej z jeszcze większą paniką. "Cała trzęsłam się ze strachu" - mówiła. Partner kobiety natychmiast pobiegł po pomoc. Po około 15 minutach, które wydawały się dla niej wiecznością, na ratunek przybył skuter wodny. Po koszmarnych doświadczeniach postanowiła przestrzec internautów i zaapelowała, by uważali na siebie podczas pobytu nad morzem. 

Czym jest prąd wsteczny? Może zrobić się niebezpiecznie

Prąd wsteczny to niezwykle niebezpieczne zjawisko. Jak informował serwis Twoja Pogoda, "pojawia się wszędzie tam, gdzie załamują się fale. Płynie do tyłu, a więc od brzegu w głąb morza". Oznacza to, że osoba, która znajdzie się w jego zasięgu, w mgnieniu oka zostanie porwana na głębsze wody. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn utonięć. 

Jak zachować się, w przypadku napotkania prądu wstecznego? Przede wszystkim nie próbujmy z nim walczyć i płynąć w kierunku plaży. Najlepszym rozwiązaniem w tym wypadku jest ucieczka na bok, w miejsce słabszych, tradycyjnych prądów. Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Więcej o: